Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
boogy&dorota
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 12:21, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Według mnie smażone jedzenie nie jest dobre, sama staram się unikać.. wolę przygotować coś w piekarniku, niż usmażyć na patelni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:26, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuję w imieniu Florka i polecam książkę mądrego człowieka ,lekarza Kwaśniewskiego ,ale to twój wybór miejmy nadzieję ze Twoja inteligencja zaprowadzi cię właśnie w kierunku wiedzy o tłuszczach.pozdrawiam .ciao !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erin
Moderator
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 12:31, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zaczynasz się powtarzać. Wiec powiem tak: może Twoja inteligencja zapobiegnie kłopotom zdrowotnym Florka. Ale to Twój wybór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:32, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
boogy&dorota napisał: | Według mnie smażone jedzenie nie jest dobre, sama staram się unikać.. wolę przygotować coś w piekarniku, niż usmażyć na patelni | Każdy ma prawo do własnego zdania......pozdrówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dosia
Zawodowy miauczak
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:35, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
swoje zdanie sobie ale faktem jest że kot w naturze by na pewno niczego nie smażył wiec odpowiedz nasuwa się sama..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:36, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No dziewczyny, ale rozpętałyście burzliwą dyskusję.
Edziaw, najpierw przypominam: NIE PISZEMY POST POD POSTEM! Uzywamy opcji edytuj. Zastosuj się wreszccie do tego, bo będę zmuszona dać ci ostrzeżenie.
A teraz apropo tematu, ja też uważam, że ze smażonym trzeba ostrożnie. Rodzai diet są tysiące. Nie krytykuję poglądów Kwaśniewskiego, ale pamietajmy, że po pierwsze koty to nie ludzie i mają całkiem inne wymagania pokarmowe. I to, że Florek ma się dobrze, co nas bardzo cieszy, nie znaczy jeszcze, że to smażone potrawy tak dobrze mu służą. Erin pisała o swoich problemach z Pysią. Ja proponowałabym ci mimo wszystko choć ograniczyć smażone potrawy w diecie Florka.
A jeśli chodzi o puszki rybne, można je z powodzeniem podawać. Nam chodzi głównie o nieprzerobione ryby, głównie surowe. Z puszek dobry jest Leonadro, Aniomonda, Miamor, Almo Nature i wiele innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:36, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Erin napisał: | Zaczynasz się powtarzać. Wiec powiem tak: może Twoja inteligencja zapobiegnie kłopotom zdrowotnym Florka. Ale to Twój wybór. |
Powtarzam bo nie czytasz z uwagą tego co jest napisane i widocznie albo nie umiesz czytać albo udajesz .Mój Florek to okaz zdrowia ,nie ma problemów zdrowotnych i mieć ich nie będzie a odpowiednio zbilansowane jedzonko dba o jego samopoczucie i dobry wspaniały wygląd.Inteligencją jeszcze żaden kot się nie najdł Skarbeńku. papaśku
Kot to mięsożerca,osobnik który żywi sie tłuszczami i mięsem...... Dosia napisał: | swoje zdanie sobie ale faktem jest że kot w naturze by na pewno niczego nie smażył wiec odpowiedz nasuwa się sama.. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez edziaw1 dnia Wto 12:37, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:38, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Edziaw Twoja powyższa wypowiedź była co najmniej niemiła. Twój Florek jest młodym kociakiem przypominam i proszę Was aby się nie obrażać!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaktusia dnia Wto 12:39, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:40, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kaktus napisał: | No dziewczyny, ale rozpętałyście burzliwą dyskusję.
Edziaw, najpierw przypominam: NIE PISZEMY POST POD POSTEM! Uzywamy opcji edytuj. Zastosuj się wreszccie do tego, bo będę zmuszona dać ci ostrzeżenie.
A teraz apropo tematu, ja też uważam, że ze smażonym trzeba ostrożnie. Rodzai diet są tysiące. Nie krytykuję poglądów Kwaśniewskiego, ale pamietajmy, że po pierwsze koty to nie ludzie i mają całkiem inne wymagania pokarmowe. I to, że Florek ma się dobrze, co nas bardzo cieszy, nie znaczy jeszcze, że to smażone potrawy tak dobrze mu służą. Erin pisała o swoich problemach z Pysią. Ja proponowałabym ci mimo wszystko choć ograniczyć smażone potrawy w diecie Florka.
A jeśli chodzi o puszki rybne, można je z powodzeniem podawać. Nam chodzi głównie o nieprzerobione ryby, głównie surowe. Z puszek dobry jest Leonadro, Aniomonda, Miamor, Almo Nature i wiele innych. |
Szanuję Twoje zdanie lecz uwazam inaczej......dzieki za nazwy polecanych puszek napewno spróbuję urozmaicic Florkowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:41, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kaktus napisał: | Edziaw Twoja powyższa wypowiedź była co najmniej niemiła. Twój Florek jest młodym kociakiem przypominam i proszę Was aby się nie obrażać! | Nie obrażam się tylko proponuję czytać to co sie piszę ...bez urazy......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erin
Moderator
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 12:44, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
edziaw1 napisał: |
Powtarzam bo nie czytasz z uwagą tego co jest napisane i widocznie albo nie umiesz czytać albo udajesz .Mój Florek to okaz zdrowia ,nie ma problemów zdrowotnych i mieć ich nie będzie a odpowiednio zbilansowane jedzonko dba o jego samopoczucie i dobry wspaniały wygląd.Inteligencją jeszcze żaden kot się nie najdł Skarbeńku. papaśku |
Edziaw1, powiem tak - jeżeli ktoś nie czyta ze zrozumieniem, to z całą pewnością nie ja. Nie mam nic przeciwko tłuszczom, złaszcza Omega-3, ale jeżeli jakis lekarz uważa, że smażony tłuszcz jest zdrowy dla zwierzęcia, to nie jest lekarz. To zwykły konował. A właściciel, który to popiera, to pseudo-właściciel.
I nie życzę sobie epitetów w stylu "skarbeńku". Może jestem skarbem, ale z całą pewnością NIE Twoim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dosia
Zawodowy miauczak
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:45, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Edzia, czytamy Twoje posty tylko sie z nimi nie możemy zgodzić. To że cos jest ok dla człowieka dla kota może być katastrofą. Twój kotek jest młody wiec to jeszcze znosi ale smażone na pewno na długo mu nie posłuży. Widziałaś kiedys kota żeby sobie cos smażył? I nie powołuj się znowu na książkę bo ona jest dla ludzi nie kotów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dosia dnia Wto 12:47, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:46, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Erin napisał: | edziaw1 napisał: |
Powtarzam bo nie czytasz z uwagą tego co jest napisane i widocznie albo nie umiesz czytać albo udajesz .Mój Florek to okaz zdrowia ,nie ma problemów zdrowotnych i mieć ich nie będzie a odpowiednio zbilansowane jedzonko dba o jego samopoczucie i dobry wspaniały wygląd.Inteligencją jeszcze żaden kot się nie najdł Skarbeńku. papaśku |
Edziaw1, powiem tak - jeżeli ktoś nie czyta ze zrozumieniem, to z całą pewnością nie ja. Nie mam nic przeciwko tłuszczom, złaszcza Omega-3, ale jeżeli jakis lekarz uważa, że smażony tłuszcz jest zdrowy dla zwierzęcia, to nie jest lekarz. To zwykły konował. A właściciel, który to popiera, to pseudo-właściciel.
I nie życzę sobie epitetów w stylu "skarbeńku". Może jestem skarbem, ale z całą pewnością NIE Twoim |
hehehhee ,lekcja dobrego smaku zakończona epietami pod adresem madrego człowieka Kwaśniewskiego ....pozostawiam bez komentarza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez edziaw1 dnia Wto 12:56, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:59, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Edziaw, nie chcę krytykować twojej książki i jej autora, bo zapewne i on ma trochę racji, ale wiem z dobrego źródła, że smażenie, na czym jak na czym ale na maśle, jest bardzo niezdrowe. Moja siosta studiuje technologię żywności. Podczas smażenie na maśle wydzialą się szkodliwe rakotwórcze substancje.
I proszę więcej bez obraźliwych epitetów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:03, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
tak podczas smazenia długo na masle wydzielaja sie szkodliwe substancje,trzeba smazyc na malym ogniu i niedopuscic do wydzielenia sie piany z masła bo wtedy jest to szkodliwe....
Kaktus napisał: | Edziaw, nie chcę krytykować twojej książki i jej autora, bo zapewne i on ma trochę racji, ale wiem z dobrego źródła, że smażenie, na czym jak na czym ale na maśle, jest bardzo niezdrowe. Moja siosta studiuje technologię żywności. Podczas smażenie na maśle wydzialą się szkodliwe rakotwórcze substancje.
I proszę więcej bez obraźliwych epitetów. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:26, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
stary temat, ale i ja mam cos do powiedzenia (jak zwykle ). dieta dr. Kwaśniewskiego, którym tak zafascynowana jest Edzia, to nic innego, jak tylko wariacja na temat diety Atkinsa, który, nie uwierzycie-zmarł z powodu zmian miażdżycowych . i nie ma czegos takiego jak dobre i złe tłuszcze-dobre jest wszystko, póki trzyma się umiar i równowagę, a szkodzi wszystko podane w niewłaściwych proporcjach. dotyczy to tak samo ludzi, jak i kotów.
co do substancji rakotwórczych-amerykańscy naukowcy odkryli podobno niedawno, że nieprzyprawione mięso ma właściwości kancerogenne. udało mi się nawet ostatnio z moim facetem przeprowadzić tok myślowy, który doprowadził nas do tego wniosku-a ileż było przy tym śmiechu ; tak naprawdę wszystko może być przyczyną choroby nowotworowej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:06, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
l. gwiazdeczka napisał: | stary temat, ale i ja mam cos do powiedzenia (jak zwykle ). dieta dr. Kwaśniewskiego, którym tak zafascynowana jest Edzia, to nic innego, jak tylko wariacja na temat diety Atkinsa, który, nie uwierzycie-zmarł z powodu zmian miażdżycowych . i nie ma czegos takiego jak dobre i złe tłuszcze-dobre jest wszystko, póki trzyma się umiar i równowagę, a szkodzi wszystko podane w niewłaściwych proporcjach. dotyczy to tak samo ludzi, jak i kotów.
co do substancji rakotwórczych-amerykańscy naukowcy odkryli podobno niedawno, że nieprzyprawione mięso ma właściwości kancerogenne. udało mi się nawet ostatnio z moim facetem przeprowadzić tok myślowy, który doprowadził nas do tego wniosku-a ileż było przy tym śmiechu ; tak naprawdę wszystko może być przyczyną choroby nowotworowej... |
Witam!oczywiście masz rację dieta Atkinsa jest kompletnie nie dla zdrowego normalnego człowieka jak i zdrowego zwierzaka.
Dieta Atkinsa nie ma nic wspólnego z dieta optymalną Kwaśniewskiego wiec pewnie stąd ta nie wiedza z twojej strony ale nie bede się sprzeczac bo żywienie optymalne trzeba rozumieć w pełnym słowa tego znaczeniu dlatego niestety najpierw zagłęb się w literaturę dot.tej diety a potem porozmawiamy.
pozdrawiam z całym szacunkiem dla Ciebie.
Edyta Kras
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez edziaw1 dnia Czw 17:08, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:15, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
czytając to, co piszesz obawiam się, że moja wiedza na temat żywienia jest zdecydowanie większa od Twojej. niestety, nie pójdę za Twoją radą i nie będę zagłębiać się w tajniki tej diety, bo to bzdury takie same, jak każda inna diety w stylu "wyeliminuj weglowodany"-wynalazki, żeby ludzie mieli na co wydawać pieniądze. a prawidłowego bilansowania żywienia radzę uczyć się z podręczników biologii, biochemii czy fizjologii, a nie komercyjnych poradników.
również pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikxio
Rozmiauczany
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elche Hiszpania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:34, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
zdecydujcie sie, czy o kocim zarciu mowimy, czuyo naszym. zwolenniczka diety Kwasniewskiego nie jestem, smaze na oliwie albo w ogole beztluszczowo na zeliwnej plycie ( zaraz ktoz powie, ze w ten sposob anemia mi nie grozi bo zelazo) miesa jem sporo,ale zeby tak sobie obciazac watrobe tluszczem, smazenina i jajkami to bym nie ryzykowala. wielokrotny medalista w plywaniu Michael Phelps dziennie zjada 12000 kcal, z tego tylko 1/3 to bialka. mi to by wystarczylo na tydzien tak wiec dyskusja, czy to co sluzy kotu jako jedzenie jest dobre dla ludzi i odwrotnie jest bezprzedmiotowa chocby ze wzgledu na inny metabolizm i stukture ukladu trawiennego. dobrze, ze na kocich forach jaroszy nie ma, bo chyba bysmy mieli sztorm kosmiczny na forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:40, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
skąd wiesz, może rychło się jacyś ujawnią i właśnie dlatego próbowałam przekonać edzię, że ta dieta jest zła, bo widzę, że stosuje jej założenia na swoim kocie, a ja jestem wrażliwa na krzywdę zwierząt. jak się sama odżywia, to już jej sprawa, ale jeśli chce stosować jakąś modną dietę dla kota, to niech skonsultuje to z kocim dietetykiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|