Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy popierasz sterylizację zwierząt niehodowlanych? |
TAK |
|
95% |
[ 58 ] |
NIE |
|
4% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 61 |
|
Autor |
Wiadomość |
Pysia
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:34, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Sterylizacja jest jak najbardziej ok. Nasz kotek został jej poddany w wieku 8 miesięcy. Psy i koty w naszej rodzinie nie będące hodowlanymi wszystkie zawsze były sterylizowane. Nawet 20 lat temu kiedy to ludzie twierdzili że robimy zwierzętom wielką krzywde.
Po psach stwierdzam ze sterylizacja jest nawet konieczna. Posiadanie szczeniąt przez sukę nie chroni jej przed ropomaciczem. Z moich doświadczeń wynika że wprost przeciwnie. Raz obudzone hormony powoduja ciąże urojone a to najlepsza droga do tej jakże strasznej choroby. Czyli u mnie suki które zakończą program hodowlany są wycinane. Zmorka była w zeszłym roku.
Mam hodowle psów. Nie jakąś wielką. W chwili obecnej suka hodowlana i emerytka wysterylizowana. Ot i cała hodowla.
Hodwla kotów mnie nęci ale wiem tak mało że nie poważyłabym się. Niby koty znam, potrafię sie nimi opiekować itd. Mimo to jestem z tych " nadmiernie przejmujących sie". Dlatego hodowli nigdy nie będzie kociej
Sterylizujcie. Najwięcej nowotworów zaczyna się właśnie w drogach rodnych i jądrach. Mamy więc po sterylizacji większą szanse na dłuższe życie kota/psa. No i jeżeli chodzi o samce to mamy fajnego przyjaciela a nie nastawionego na prokreacje faceta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:09, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
ciekawa teoria z tymi nowotworami, zwłaszcza jąder. a ja zawsze myślałam, że dużo częstsze są nowotwory jelita grubego czy płuc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pysia
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:41, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja piszę na podstawie psów bo kota miałam jednego. Oczywiscie nie licząc tych z czasów dzieciństwa U psów kastracha eliminuje najczęstsze problemy, czyli z prostatą. Kastracja eliminuje ten problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ysmay
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 27 Sie 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:52, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Haidi jest juz po zabiegu. Zniosla go bardzo dzielnie. Od paru godzin jest przytomna i tylko czasem traci rownowage... Kochany kotek...
Strasznie duzo nerwow mnie to kosztowalo... Na szczescie teraz bedzie juz tylko lepiej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:23, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
I jak się czuje Haidi? Już pewnie prawie o wszystkim zapomniała ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ysmay
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 27 Sie 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:09, 29 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tak, już minął prawie tydzień od wyciągnięcia szwów, rana goi sie bardzo ładnie, a Haidi uprawia na całego swoje podniebne akrobacje
Wszystko wyglądało o wiele mniej groźnie niż się tego spodziewałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrrusia
Gość
|
Wysłany: Nie 10:40, 18 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Zastanawia mnie jedna kwestia. Przeglądając strony zauważyłam, że czasem kocięta na kolanka sprzedawane są dopiero po kastracji/sterylizacji a czasem przed. I tutaj moje pytanie, szczególnie do hodowców lub tych którzy przeszli już przez taką sytuację. Czy z hodowcą podpisywana jest jakaś umowa, że kociak ma być sterylizowany/ kastowany? Czy hodowca potem może to sprawdzić?
Odpowiedzcie proszę, zastanawia mnie jaka jest procedura.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:18, 18 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
tak, w umowie jest zaznoczone, że musisz wysterylizowac kota. nikt nie lata i tego nie sprawdza, ale jest to po pierwsze kwestia uczciwości, a po drugie nie możesz mieć po tym kocie miotów hodowlanych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziuuunia
Jeszcze nierozmiauczany
Dołączył: 18 Paź 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:53, 04 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jestem załamana:(((((
Moja Julisia miała zabieg w piątek, w poniedziałek kontrola-wszystko ok, dzisiaj znów kontrola i co? musiałam ją zostawić na reoperację bo przepuklina! odebrałam kotkę i teraz ciągle miałcze, cierpi, widzę że ją bardzo boli:(((( zajrzałam na rankę w tam wg mnie nadal jest wybrzuszenie. Nosz kurde! chyba się wścieknę jeśli się okaże że źle zoperowali i jeszcze raz trzeba będzie;(((
fatalnie przeżywamy tą sterylizację. Patrząc na to wszystko jestem jednak przeciwna takim męczarniom zwierzęcia.
Mój kot cierpi za bardzo! nie zasłużyła sobie żeby takie cierpienia znosić. //
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:02, 04 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
biedna niunia znam ten ból, naszej Kurze rozleciał się cały brzuch 5 dni po operacji jelit... trzymam kciuki za Twoją koteczkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|