Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy popierasz sterylizację zwierząt niehodowlanych? |
TAK |
|
95% |
[ 58 ] |
NIE |
|
4% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 61 |
|
Autor |
Wiadomość |
Erin
Moderator
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 8:57, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ja 1,5 tygodnia temu ciachnęła Pumka, bo wytrzymać już nie było można.
Chyba się już pogodził z odjajczeniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:22, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś o godzinie 13.00 nadejdzie czas na kastrację Borysa. Strasznie się boję zawiozałm go do mamy bo mąż nie zgadzał się na kastrację (chciał dpouszczać, ale nie ze mną te numery), strasznie zaczęło już śmierdzieć z kuwety choć kryta i strasznie chciał uciekać na dwór. Wczoraj skoczył mojej suni na głowę i to nie dla zabawy, więc podjęłam tą decyzję. Mam nadzieję że jest ona dobra nie chciałabym zrobić mu krzywdy( są ludzie którzy twierdzą że kastracja jest traumatycznym przeżyciem dla kota). Troszkę się boję pod każdym względem. Trzymajcie za nas kciuki Pozdrawiam Was wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:28, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
To napewno wyjdzie kocurkowi tylko na dobre. Będzie zdrowszy, szczęśliwszy i co najważniejsze dla Was spokojniejszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:15, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie martw się, wszystko będzie dobrze. To prosty zabieg. Ludzie nie potrafia często oddzielić tego co myślą zwierzęta od myśli ludzkich. Kot działa instynktownie, a taki niezrealizowany popęd bedzie dla niego na pewno gorszy do wytrzymania. On nawet nie bedzie sobie zdawał sprawy że "coś" mu ubyło A kilka dni po zabiego całkiem o wszystkim zapomni Trzymamy kciuki za Borysa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:43, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ja tam żadnych śladów na psychice księciunia po kastracji nie zauważyłam więc myślę, że i Borys to bezproblemowo zniesie. rozumiem jednak, że się denerwujesz-jak mówił S. Paluch w "Misiu":"Strach jest"
trzymam za Was kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:21, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
I po bólu. Wczoraj Borysiątko wyglądało jak nieszczęście . Po powrocie do domu od razu musiałm go wykąpać bo troszkę się posiusiał. Pewnie chciał żeby ten dzień jak najszybciej się dla niego skończył. Nie wiedział co się z nim dzieje. Tak mi go było żal . Dziś rano przyszedł do łóżka więc go długo miziałm potem zjadł i poszedł spać dalej. Martwi mnie fakt że nie chce się bawić i po kontroli kuwety stwierdziłam, że od popołudnia się nie załatwiał. Kiedy on powróci do formy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:47, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Przeczytaj sobie wypowiedz na forum o przeżyciach kotów i ich właścicieli po sterylizacji. Przekonasz się, że w wszystko jest w porządku Kot był pod narkozą więc to normalne, że nie bryka. O nie korzystaniu z kuwety też wiele osób pisało. Jeszcze dosłownie parę dni i wszystko wróci do normy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:29, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
z "wracaniem do formy" po zabiegu u kotów jest tak jak u ludzi-jeden szybciej odzyskuje siły, drugi wolniej. mój Greebo miał zabieg o 14, a już o 23 szalał po domu, wydaje mi się jednak, że stało się tak dlatego, że dostał nieco za małą dawkę znieczulenia, bo źle go zważyli (pytałam, ile im wyszło i niezbyt zgadzało się to z poprzednim ważeniem-powinno być jakieś 0,3 kg więcej)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez l. gwiazdeczka dnia Pią 18:31, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek - sibir
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:26, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mój Sylwek jak został kupiony od razu zdecydowałem o kastracji i miał umówiony termin u swojego doktora już w wieku 4 miesięcy a kastrację robiliśmy jak skończył 6 mc. Wyszło mu to na korzyść.
Polecam gorąco kastrację czy też w przypadku kotek sterylizację nie ma sensu by zwierzak sie męczył jeśli nie zamierzmy zakładać hodowli. A płodzić koty dla samego płodzenia to żadna sztuka.
Co do zabiegu moje kochanie miało wypalane, przez dwa dni był w gorszej formie po tygodni znowu latał jak wariat po cąłej chałupie za swoja ukochaną myszką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
basia43
Rozmiauczany
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:32, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Czy to możliwe, żeby moja Fiona nie miała jeszcze rui? 5 maja skończyła rok i nie miała do tej pory żadnych objawów rui. Czekam bo chcę ją zaraz potem wysterylizować. Podobno najlepiej po pierwszej rui.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:52, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Są różne szkoły, jedni mówią, że przed, drudzy że po. Niektóre rasy dojrzewają później, nie wiem co prawda, czy brytki do nich należą. Czasem pierwsza ruja bywa też niezauważalana, bo przechodzi niemal bezobjawowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Gość
|
Wysłany: Śro 13:26, 15 Lip 2009 Temat postu: Sterylizacja |
|
|
Hej,
ja moją kotkę wysterylizowałam jak skończyła 6 mies, i przed pierwszą rują. Mamy ogródek i małe dzieci, które mogłyby przez przypadek wypuścić kotke "na swiat" w czasie ruji ( choćby wałsnie tej pierwszej).
Poza tym, znam przypadek gdy kotek nie wybudzil sie z narkozy wiec zalezało mi żeby zabieg byl jak najszybciej (udało sie i mam nadzieje ze już długo nio będę musiała usypiać mojego kota)
Pzodrawiam!
Przypominam o ortografii - Kaktus
|
|
Powrót do góry |
|
|
basia43
Rozmiauczany
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:13, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No to moja Fiona juz po pierwszej ruji. Około 10 dni temu dosć mocno zainteresowana była swoim tyłeczkiem. Nadwyraz duzo sie wylizywała. A w piatek ogon na bok, tyłek w górę i zaczęła "wyśpiewywać serenady". Timon jej asystował ale nie bardzo wiedział o co chodzi.I tak było do czwartku. Dziś już zachowuje sie normalnie. Jak widać u brytyjczyków ruja jest trochę później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SyberyjskiSen
Hodowca
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kuj.-Pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:11, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Basiu, umawiaj sie zatem szybko na sterylkę. Ja uważam, że kastruje się czy sterylizuje kociaki do 6 miesiąca życia ( przynajmniej sibki) kotki moga wpaśc w permanętną ruję i nie ma wówczas kiedy dokonać bezbpiecznego zabiegu, moga rujkować co tydzień, tez ciężko trafić.
Nie uważam, że jest sens czekać tak długo. Nie ma tez żadnych medycznyc przesłanek ( no może poza umiejętnościami wetów ) do tego by steryjizować po 1 rujce, to co Wiemy to są sterotypy, niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasieńka
Zawodowy miauczak
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:15, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mam takie pytanie w jakim wieku wasze kotki miały pierwszą rujke?? i Czy po sterylizacji jeśli kociak nie osiągnie 12 miesięcy dalej karmicie karmą dla kittenów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grażyna
Jeszcze nierozmiauczany
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:21, 25 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Moja syberyjka Indi ma 5 miesięcy, czy mogę ją wysterylizować w 6 miesiącu, czy po pierwszej rui? Nie chcę, ąby było to zbyt wcześnie. Pozdrawiam.Grażyna
kasuję Twój temat. staraj się na przyszłość sprawdzać, czy podobny temat istnieje, zanim założysz nowy - l. gwiazdeczka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:16, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Są różne szkoły. Najlepiej zrobisz jak pójdziesz do swojego weterynarza (chyba że masz jakiegoś takiego że mu nie ufasz to idź do innego ) i spytaj jak on praktykuje. Ja sterylizowałam moją Wierę po rui. Ale miałam kłopot, bo miała ruję ciągłą. Ledwo jej się skończyła, zaczynała następna i nie można było bezpiecznie przeprowadzić zabiegu. Oczywiście to nie reguła. Co do sterylizacji przed rujką nie ma raczej żadnych przeciwskazań, choć właśnie niektórzy weterynarze wolą poczekać aż kota "da znać" że jest już dojrzała.
Kasieńka, nie pamiętam dokładnie, coś koło 6-7 miesiąca, chyba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
basia43
Rozmiauczany
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:17, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Fiona juz jest po sterylizacji. Dziś 9 dzień i zdjęłam jej kaftanik. Szwy miała założone rozpuszczalne więc jutro tylko rzut oka weterynarza czy ładnie się goi. Myje się biedaczka chyba juz godzinę. Chyba muszę jej dać podwójna dawkę pasty odklaczającej. Mam wrażenie,że wychudła przez ten czas . Co dawać jej teraz do jedzenia żeby się zregenerowała? Czy potem zmienić dietę na taką dla kastratów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:37, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma co przesadzać z pastą moim zdaniem. Że wychudła trochę normalne, na razie niech je starą karmę, jak już się wszystko unormuje będzie czas na zmiany. Szybkiego powrotu do pełni sił!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|