Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy popierasz sterylizację zwierząt niehodowlanych? |
TAK |
|
95% |
[ 58 ] |
NIE |
|
4% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 61 |
|
Autor |
Wiadomość |
Sendri
Moderator
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chrzanów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:22, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Futro kota wolno rośnie, ale po miesiącu - dwóch powinno być OK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:34, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mój kotek ma 3 miesiące dopiero ale ja już mam pytanko?kiedy muszę go wykastrować? czy jest to zabieg pod jakaś narkozą dla kotka czy jak to się odbywa.kurczę aż mnie ściska jak pomyśle ,że będą ingerować w jego malutkie ciałko.Pewnie pomyślicie że zwariowałam ale naprawdę mam bzika na punkcie mojego kotka i chcę wiedzieć jak najwięcej od osób które maja już doświadczenie w wychowaniu syberków.pozdrówki..Pozdrawiam serdecznie Issis napisał: | Wiecie co? Dziś chyba mogę powiedzieć, że widzę duże efekty kastracji Tofik ciągle do mnie przychodzi, żeby się przytulić, czy pospać obok, podbiega i wciska głowę pomiędzy moje ręce, żeby go pogłaskać, wcześniej był taki... taki jakby bardziej indywidualny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erin
Moderator
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 11:42, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kocurka najlepiej kastrować w wieku 6-8 miesięcy i najlpiej zanim jeszcze zacznie znaczyć. Ja przygotowuję się do tego zabiegu i tez się boję.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
edziaw1
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: BYDGOSZCZ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:48, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za szybka odpowiedź.Jakoś będę musiała to przeżyć mam w takim razie jeszcze 3 miesiące na przygotowanie mojego Florka. Erin napisał: | Kocurka najlepiej kastrować w wieku 6-8 miesięcy i najlpiej zanim jeszcze zacznie znaczyć. Ja przygotowuję się do tego zabiegu i tez się boję. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sendri
Moderator
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chrzanów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:27, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kastracja to prosty zabieg odbywający się pod narkozą ogólną.
Nie ma się czego bać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erin
Moderator
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 14:39, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Toteż ja nie samego zabiegu, ale właśnie narkozy się boję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sendri
Moderator
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chrzanów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:51, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Erin - gratulujemy Pysi i Pucusiowi!
O ósmej trzymałam kciuki
Czekamy na relacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erin
Moderator
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 20:25, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No więc tak jak już wiesz, moje kicie zniosły zabiegi bardzo dobrze, narkozę też, chociaż widok zwierzaczka po zastrzyku jest okropny. Na szczęście szybko się obudziły i nawet już zaczynają buszować. Pysia próbowała skakać na szafki, więc ma zakaz wstępu do kuchni, natomiast Pucuś śpiewa "arie" jakby chciał udowodnić, że nie miał zabiegu Są oboje trochę zmęczeni i odpoczywają. Pysia dostała kubraczek i trochę śmiesznie chodzi. Pojutrze idziemy na antybiotyk. Ranka jest dość mała, więc cięcie było chyba nową metodą.
Dziękujemy serdecznie za trzymanie kciuków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
Rozmiauczany
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Daleka ;]
|
Wysłany: Czw 20:56, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jutro z Boni idziemy na sterylizację. Tzn. rodzice idą, ja zostaję w domu. Szczerze mówiąc boję się o nią, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Boję się, że za dużo narkozy jej dadzą... Na pewno nie prześpię tej jutrzejszej nocy. Chciałabym, żeby było już po wszystkim...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Czw 20:59, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erin
Moderator
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 21:09, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem co przeżywasz, nie tak dawno sama przez to przechodziłam i to podwójnie. Ale będzie dobrze, zobaczysz.
Trzymaj się i daj znać jak poszło. Trzymam kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:32, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie, że będzie dobrze. Przecież to dzielna koteczka Jesteśmy z Tobą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
Rozmiauczany
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Daleka ;]
|
Wysłany: Pią 19:01, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za pocieszenie... Już po wszystkim. Boni ma takie smutne spojrzenie, głowa za ciężka... Kołysze się na boki, przewraca. Nawet, żeby się położyła, ale nie... twardo siedzi. Dzielna bestia . Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:21, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Będzie, będzie. To wszystko na prawdę jest normalne. Niech szybko wraca do siebie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sendri
Moderator
Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chrzanów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:14, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dzielna Boni Teraz już jest OK, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mysza_87
Jeszcze nierozmiauczany
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź/Pabianice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:43, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja Ramzesa kastrowałam jak miał niecały rok bo zaczął obsikiwać mamie spodnie potem nigdy już tak nie robił i jak przychodził marzec to był zdecydowanie mniej podatny na łazikowanie za kocicami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jareth
Mistrz miauczenia
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:11, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Lunka jest wysterylizowana,a Fiordzika wykastruję jak tylko skończy 6 miesięcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Mistrz miauczenia
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:11, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
My też zdecydowaliśmy się na sterylizacje naszej kotki,zabieg czeka ją w grudniu. Już przeżywam jak sobie o tym pomyśle ale mam nadzieje że nie będzie bardzo cierpiała Uważam że to najlepsze rozwiązanie kilka dni po zabiegu koteczek będzie dochodził do siebie ale myśle że szybko zapomnimy i spokój,kotka się nie męczy przez rujki i my też spokojni o nią. Mam znajomą która podaje raz w tygodniu swojej kotce perskiej tabletke hormonalną ,żeby rujke łagodnie przechodziła ale musi bardzo pilnować bo kicia ja wypluwa. A takie hormony chyba nie są dobre dla zdrowia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 5:14, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie tyle chodzi o to, czy są bezpieczne dla zdrowia, co sam fakt, że jeśli kotka jest niesterylizowana, to to może się przyczynić do jej ropomacicza! suczka mojego TŻta miała 13 lat i by nadal żyła, gdyby była wysterylizowana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:54, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
nic, co nienaturalne, nie jest dobre dla zdrowia: ani sterylizacja, ani terapia hormonalna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:10, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zgodzę się z gwiazdeczką, ale niestety gdy trzeba się zdecydować na coś ja jestem zdecydowanie za sterylizacją. Zabieg jest to dośc duże ryzyko, ale jednorazowe, natomiaat hormony... ryzyko przez całe życie, kłopoty z podawaniem, no i przeciez jest to sztuczne zachwianie równowagi hoirmonalnej, to już chyba lepiej jeśli czegoś poprostu nie ma?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|