Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karolina8
Jeszcze nierozmiauczany
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:31, 24 Wrz 2012 Temat postu: dyszenie u kota |
|
|
Witam,
moja 8-miesięczna kotka syberyjska dyszy podczas zabawy. W zasadzie odkąd ją dostałam z hodowli dyszała podczas zabawy jak pies - z wyciagniętym języczkiem, głośno, z ruszającymi się bokami. Na początku sądziłam, że to właśnie z powodu jej aktywności - jest bardzo żywym kotkiem. Jednakże, wraz z czasem kotka coraz szybciej zaczyna dyszeć. Teraz wystarcza, że przebiegnie może 4 metry i wyciąga języczek. Zrobiłam jej echo serca, ale całe szczęście wyszło wszystko w normie. Zastanawiam się czy to jest normalne. U mojej drugiej kotki, prawie 14letniej (dachowiec), nigdy w życiu nie zauważyłam takiej reakcji na zabawę, a również była jako kociak bardzo aktywna.
Zastanawiam się czy to jest normalne, czy jednak powinnam się niepokoić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Panna A
Moderator
Dołączył: 01 Sty 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:30, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A z wagą wszystko w porządku?
Rzeczywiście, po tak krótkim dystansie nie powinna mieć zadyszki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolina8
Jeszcze nierozmiauczany
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:39, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Sama nie wiem. W innym wątku zadałam pytanie związane z wagą. Otóż Inia (8-miesięcy skończone, prawie 9) waży 2,9kg (nie przybiera na wadze), jest chuda jak dla mnie. Je ogromne ilości pokarmu - przynajmniej 250g mokrej, 50g suchej i dodatkowo daje jej co ok. 3 dzien mięso lub zestaw podrobów (serce+wątróbka+żołądek) kurczaka/kaczki/indyka. Oczywiście wykonałam wszelkie testy kupki na pasożyty, ale wszystko wyszło negatywnie.
Moja koteczka nie jest wysterylizowana, nie miała na razie szczepienia przeciw wściekliźnie, które jak czytalam mogłoby powodować zahamowanie rozwoju i wzrostu.
Do tego wszystkiego dostała pseudorujki dwukroktnie w odstępie miesiąca. Piszę pseudo, bo trudno by nazwać to rujką. Nie uciekała, nie przymilala się, nie miauczała (jest bardzo cichym kotkiem), w zasadzie poza sporadycznym wypinaniem tyłka, śluzem z ujścia pochwy nie było nic więcej. Całość - 2 razy to samo - trwała dokładnie 48h. Przy tym wystarczyło zacząć się z nią bawić lub nałożyć jej jedzenia do miseczk (jadła przy tym normalnie lub nawet więcej)i i przestawała wypinać tyłek w górę. Rozumiem, że jest bardzo młoda, ale... Może nie powinnam porównywać jej z moją drugą kotką - dachowcem - prawie 14letnim, jednak Psotka nigdy nie miała pseudorujek, od początku (pierwsza - po skończonym roku życia) miała normalne ruje.
W sumie żaden z tych objawów samodzielnie by mnie nie zaniepokoił, jednak wszystkie razem sugerują, ze jest coś nie tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gorzka
Jeszcze nierozmiauczany
Dołączył: 21 Wrz 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie /opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:03, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Eho serca to jedno... ale skoro dużo je, szybko się męczy i jest szczupła...to coś w kierunku tarczycy? Zaburzeń hormonalnych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|