Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beata
Gość
|
Wysłany: Wto 11:21, 05 Maj 2009 Temat postu: Niemiziastość |
|
|
Witam serdecznie,
moja kota syberyjska ma 5 miesięcy i mam ja od 6tyg życia.
Jest ciekawska,towarzyska i wszedobylska ale zupełnie niemiziasta , bardzo żadko mruczy ( właściwie tylko rano) . Z czasem jej nietykalnosć coraz bardziej rośnie. Nie łasi sie, nie wskakuje na kolana....Dodatkowo czesto gryzie i drapie.
Czy jest szansa na to ze zmieni sie??Może po sterliizacji?
Wszyscy macie kocie ciepełka a moja kota - zimna jak beton, co robić...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aga
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:14, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Obawiam się że wasze problemy są związane z tym, ze kotka została zbyt szybko zabrana od matki (powinno to być po skończeniu przez małą 12 tygodnia zycia). Została poprostu pozbawiona mozliwości nauczenia sie normalnych zachowań dla kota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek - sibir
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:02, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się że niestety Aga ma rację, niestety może z tym być problem z okazywaniem uczuć przez kotkę, powiem szczeze zabardzo nie amm pomysłu jak ją nauczyć takich zachowań
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:44, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też muszę się niestety zgodzić z przedmówcami. 6 tygodni to zdecydowanie za mały kociak by odłączyć go od matki. Dlatego tak ważne, by przyszły kociak pochodził "z dobrego źródła", prawdziwej hodowli. No, ale czasu nie cofniemy.
Jesteście juz razem ponad 3 miesiące. To jeszcze nie tak dużo. Moja Wierka, też nie była nigdy szczególnie kolankowa, ale od pewnego czasu jej się to zdarza (ma już prawie 3 lata). Postaraj się nie być nachalna. Może zbyt często domagasz się z nią kontaktu. Koty lubią, gdy jest po ich myśli. Czekaj aż sama przyjdzie, może w końcu zauważy że takie mizianie jest fajne. Co do gryzienia i drapania, raz że jest w młodym wieku i chce się wyszaleć. Jednak nie pozwalaj robić sobie krzywdy. Musi znać zasady. Baw się z nia często. Mów przyjaźnie. Kot kotu nierówny, jeden będzie przylepą, inny samotnikiem. Co do sterylizacji, nie wykluczone, że sie trochę uspokoi. Tak czy siak zabieg byłby wskazany. Ale jakiś diametralnych zmian oczekiwać nie powinnaś.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaktusia dnia Wto 20:17, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Gość
|
Wysłany: Wto 19:53, 05 Maj 2009 Temat postu: Niemiziastość |
|
|
Dziekuję wszystkim za wypowiedź.
Kotkę kupiłam od Pani, która dostała ją w rozliczeniu i czy wziełabym ją ja czy ktoś inny i tak była juz bez mamy.Kiedy ja wziełam bardzo chorowała i przez 2 tyg, jechała tylko na kropłowkach ( pół rodziny było zaangarzowane w dyzurne jazdy na zastrzyki), może tu jest tzw ,,pies pogrzebany". Aż ciezko mi uwierzyc, ze moja kota jest taka zimna bo przecież wszedzie za nami chodzi,śpi w mojej torebce,gapi sie w monitor, towarzyszy w kapieli i miałczy rano pod sypialnią- wtedy ryra:).
No coż wciaż czekam na cud, zostało jeszcze jakieś 20 lata, moze się doczekam .
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:55, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
pssst...Kaktus... 6 tygodni
Greebo w wieku 5 miesięcy też przechodził okres buntu, nie chciał się tulić, a jak go dotykałam wtedy, kiedy nie miał na to ochoty, to gryzł i drapał. teraz jest kochaną przylepą-może Twoja koteczka też z czasem zrobi sie bardziej pieszczochowata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:19, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Już się poprawiłam
Będziemy za Was trzymać kciuki. Może ona poprostu woli iine rozrywki w opiekunami niż mizianie. Takie leniuchowate mizianie przychodzi też z wiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spinoo
Hodowca
Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:53, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Po sterylce koty pokornieją , każdy kot jest inny . Pamietaj że powinniśmy pozwolic żyć kotom obok siebie , jeżeli chca zachować swoja strefe. Mam trzy kotki.. Polucha to typ kota który zamęczy cię swoja obecnością , chce sie miziać i koniec. Hera to takie nie wiadomo co , raz sie mizia , raz ma humory . Spi na mnie i mruczy innym razem nie daje się złapać nawet do czesania które lubi . Jest jeszcze Juli , mimo że jest w ciązy nie jest zainteresowana głaskami , cały czas jest obok ale chce zachowac swoją odrębność. Nie wiem jak bedzie z porodem skoro stroni od nas . Napewno twój kociak nie został właściwie , nie miał czasu na właściwą socjalizację / 6 tyg/ . Spróbuj kupić kocie feromony z dyfuzorem , załącz na 4 tygodnie i zobacz reakcję powinna być zmiana .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Gość
|
Wysłany: Śro 12:58, 06 Maj 2009 Temat postu: Niemiziastość |
|
|
Dzieki za radę. Kupię ten dyfuzor wszystkiego warto spróbować.
Dziś rano kota była taka kochana, ze aż mi było głupio za to co napisałam, ale oczywiście po porannych ryrkach i głaskach , poszłysmy robić sniadanie i znow stała się nietykalska.Siedząc na blacie patrzyła jak robie kanapki, potem poszła ze mna prasować itd. itd. wszytsko razem,ale na odległość .Wiem ze jak wróce do domu pierwsza przyleci do drzwi, wyprzedzając mojego synka , sprawdzi co mam w siatkach i wlezie do mojej torebki.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek - sibir
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:13, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Byliśmy dzisiaj ze Sly na przeglądzie technicznym u Weta i podpytałem się go jak możesz sobie z tym poradzić i ewentualnie skad się to wzięło. Teoria Pana doktora brzmi
1. Brak właściwych wzorców zachowań socjalnych ( może pomóc drugi kot - ale nic pewnego to trochę tak jak z homeopatią)
2. Charakter i osobowość Kota - koty jak ludzie jedni są towarzyscy i bez przebywania w obecności innych nie funkcjonują prawidłowo, inni skolei nie znoszą obecności innych a jeszcze inni są jak twój kotek sami decydują kiedy mają ochotę na towarzystwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Gość
|
Wysłany: Czw 22:05, 07 Maj 2009 Temat postu: Niemiziastość |
|
|
Hej,
dzis byłam z Ami na przetykaniu kanalików łzowych, torche poźno bo ma 5 miesiecy, ale do tej pory inni wet. leczyli ja na zap. spojówek.
Nie wiem czy sie udało bo wet. mowi, że było cieżko i nie chciał jej juz meczyc i żeby mu przypomnieć o tym to kiedy przyjdę z nią na sterylkę.
Wiem natomiast jedno, może moja kota prawie nie mruczy i nie jest miziasta, ale napewno niesamowita ! gdybyscie widzieli jak słaniajac sie na łapach z zapuchnietymi oczami pokonywała schody ( w te i we wte), zeby tylko być blisko, jak zmieniala pokoje żeby nadązyc za mna i za dziećmi. ( ja ułozyłam ja wygodnei tam gdzie lubi i myslam, ze tam zostanie)Jest bardzo dzielna i wyjatkowa, a w sekrecie dodam,ze mimo braku ,,papierów" jest sliczna- taki jasno błękitny arlekin;)!
Teraz spi na łożku w sypialni.
dobranoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek - sibir
Trochę rozmiauczany
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:05, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę że to że chce być cały czas przy tobie pokazuje jak silną więź zbudowałyście i że miziastośc czy też inne upragnione przez ciebie zachowania mogą pojawić się z czasem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:16, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Siostra rodzona mojej Wiery też nie mruczała, a mój skarebek to traktorek, ale tylko gdy ma taka ochotę
Mam nadzieję, że z oczkami wszystko będzie już w porządku. Trzymam kciuki. I daj jej czas, widać, że Cię bardzo kocha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:56, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
skoro szuka Twojego towarzystwa nawet w takim stanie to znaczy, że nie masz się o co martwić. z ludźmi jest tak samo-jedni obściskują i obcałowują się ze wszystkimi (strasznie takich nie lubię swoją drogą), a inni zachowują dystans nawet w obecności dobrych znajomych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 7:21, 13 Lip 2009 Temat postu: niemiziastość -przyczyny |
|
|
Aga napisał: | Obawiam się że wasze problemy są związane z tym, ze kotka została zbyt szybko zabrana od matki (powinno to być po skończeniu przez małą 12 tygodnia zycia). Została poprostu pozbawiona mozliwości nauczenia sie normalnych zachowań dla kota. |
To nie prawda ze gdy weźmie sie kotka wcześniej to to jest przyczyną niemiziastości. Ja mam kocurka , wziętego po 12 tygodniach i tez nie chce sie głaskać i rzadko mruczy ( wtedy tylko kiedy on chce) to jest charakter kota , chc mam nadzieję ze moze jak bedzie starszy to spotulnieje, bo na razie to tylko by sie bawił i gryzł a jak głaskać to tylko na jego legowisku, z kolan ucieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
basia43
Rozmiauczany
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:42, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Moje kotki też nie są nakolankowe. Fiona nie lubi miziania chociaż toleruje krótkie głaski a Timon i owszem ale tylko kiedy on chce. W przypadku moich kotów dużą rolę odegrało odizolowanie wczesne od matki i brak oswojenia z rękami. Ale charakter też ma znaczenie . Oba moje koty były tak samo traktowane a są inne. Fakt, że Timon jest wykastrowany a Fiona jeszcze nie . Może po sterylce polubi mizianki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Gość
|
Wysłany: Śro 12:39, 15 Lip 2009 Temat postu: Niemiziastość |
|
|
Witam ponownie,
Moja niemiziasta kotka jest już po strylce ( ufff, dobrze, że już po wszystkim)
Czy sie zminiła???
Chyba jest spokojniesza, cześciej sie kładzie- niestety nadalna podłodze a nie na czekjących na nią kolanach,trochę dłużej pozwala się głaskać ( ale oczywiscie w wybranych momentach jak pobudka i powitanie), wydaje mi sie , że głośniej mruczy. Mineły dopiero 2 tyg, więc moze jest na dobrej drodze )
Ale czy spokorniała?? Na pewno nie, kiedy dłuzej nas nie ma lub po pojawieniu sie nie poswieci jej sie wystarczajacej według niej uwagi, to sika ( oczywiscie poza kuwetą)!
Pozdrawiam!
A-ha, w przypadku mojej kotki sprawienie jej towrzystwa odpada
Zołza zjadlaby towarzysza natychmiast;)
Przychodziły do nas dzieci z małymi kotkami i nasza kota tylko czychała zeby je trzepnąc łapą i ofuczeć, natomiast na dorosłe koty reaguje kocium grzebietem i mega fukaniem ( co skutkuje natychmiastową separacją)
A-ha 2
ja sterylizowałm moją kote jak skończyła 6 mies i przed pierwsza rujką.
Dla zachowania porządku na forum, gdy chcesz coś dodać do swojej poprzedniej wypowiedzi używaj opcji edytuj - Kaktus
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:05, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
2 tygodnie to bardzo krótko, a jeśli już widać pewną poprawę to może być tylko lepiej. Co do towarzystwa, to że fuka to zupełnie normalne, a nieaml dam sobie palec uciąć (głowy może lepiej nie ) że gdybyś chciała drugiego kota, dogadałyby się. Tylko do tego potrzeba czasu, niekiedy miesiąc to za mało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maugosia
Jeszcze nierozmiauczany
Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:36, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
no właśnie jak to jest z tym mizianiem??
Kiedy byłam dzieckiem - zawsze miałam jakiegoś kociaka w domu. Zawsze były to pospolite dachowce. Wypieszczone przeze mnie, wymiziane ile się dało (wiecie jak to dziecko potrafi ), ale też widać było że bardzo to lubiły. Ciągle wskakiwały na kolana, kładły się obok i były miluchne na maxa.
Teraz kiedy mam Nelkę (a na syberyjczyka zdecydowałam się między innymi z uwagi na ich charakter), to z Nią bywa różnie. Jest jak najbardziej towarzyska - jest zawsze tam gdzie my, ale nie bardzo lubi być głaskaną, nie wskakuje na kolana, nie ociera się...
Nie jest jeszcze wysterylizowana - mam nadzieję że sterylizacja wpłynie na Nią korzystnie pod tym względem.
Zastanawiam się też nad drugim kociakiem - żeby Nela miała towarzysza kiedy my jesteśmy w pracy - może wtedy też była bardziej miluchana.
Mała ma 6 miesięcy a z nami jest od miesiąca.
Bardzo zależy mi na tym żeby Nela polubiła mizianie
Wymyśliłam taki sposób, że kiedy kładzie się niedaleko nas na dywanie, to siadam czasem przy niej i delikatnie głaszczę ją po łapce albo główce żeby poczuła że to może być miłe kiedy człowiek jest blisko, ale kidy daje znac ze nie ma na to ochoty to oczywiście przestaję ją dotykać - nie wiem czy to dobra metoda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|