Niedługo święta...

edziaw1

Już zakupiłam środek odstraszacz do stos.wewnątrz pomieszczeń i spryskam choinkę nim,poza tym zaopatruje sie juz pomału w bombki plastikowe,z tw.sztucznego wiec nie będzie tak źle.

Erin

Sendri

Radzę zrezygnować z "Anielskiego włosa" Mruga

Kira

Trochę zmienię temat... Na święta, jadę do cioci. Ona ma psa, no więc... przez cały dzień i przez pół nocy będzie Boniula sama... Mam ją tak po prostu zostawić w święta, żeby miauczała przez cały czas ?! Aż żal się robi

spinoo

Niestety żadnej pstrokatej choinki. Po kilku miesiacach intensywnego demolowania chaty wiem że wszystko co nowe , drgajace , ruszajace , szeleszczcące , uciekające itd nie ma prawa istnieć. Nie mam juz kwiatów i tych prawdziwych i tych sztucznych . Jedyne na co sie chyba zdecyduję to małe drzewko w doniczce. Wiem że je połamią , ale nawet jak zjedzą wszystkie galązki to im nie zaszkodzi.

Erin

No niestety, trzeba się z tym liczyć.
Kira, a nie możesz zabrać kici ze sobą? Szkoda Smutny

Kaktusia

To ja widzę, że mój Wiercik to aniołek Mruga

Kira, gdyby się dało mogłabyś ją wziąć ze sobą, choć wiem, że pierwsze poróże są dla kota stresujące. Jeśli musisz zostawic ją w domu, to trudno, zostaw jedzenie wodę, czystą kuwetę. Dobrze byłoby gdyby ktoś do niej zajrzał gdy Cię nie będzie.

Sendri

Sonia sama spędziła połowę Wigilii oraz 1-szy dzień świąt.
Nie mogłam jej zabrać z tego samego powodu - PSA.
Serce mi się krajało jak wyjeżdżałam, ale sąsiadka dawała jej jeść i lepiej czuła się w domu, niż gdyby miała stresować się przy szczekającym psie.

Kocica

to moje to anielisko w rudej skórze xD

Ortografia
Sendri

Malina

Moja mama kupiła coś podobnego do włosa anielskiego, jak się o tym dowiedziałam, to myślałam, że ją zamorduję... Będę musiała Tofika pilnować, żeby tego nie zszamał.

Kocica

Nom bo jak zje to może mu się coś niedobrego stać

Sendri

Malina, a może od razu z tego zrezygnować?
Ja bym się bała Smutny

Malina

Też się nad tym zastanawiam, bardzo się boję o zdrowie Tofika, mówiłam już mamie, że jakby to zjadł (a on jest wszystkożerny, nawet liście z drzew zjada) to coś może mu się stać, ale ona mówi, że nie -.-' Przed chwilą dowiedziałam się, że jeszcze tego nie kupiła, tylko zamówiła w sklepie ... Jak już to kupi, to spalę w kominku xD

Sendri

Hehe dobry pomysł Wesoly

Bo wiesz, ja bym się bardzo bała.... Pokaż mamie wątek np. na forum miau, poświęcony takim właśnie ozdobom.

Malina

Rozmawiałam z nią jeszcze raz, powiedziała, że ten jakby włos anielski nie będzie nisko wisiał Smutny

Szkoda, że nie wzięła pod uwagę, że nasz kot jest zdolny do wszystkiego...

Sendri

A jak włos przypadkiem spadnie? Choćby jedna niteczka...

Kaktusia

No, dewastacji choinki nie było. Bombki nie były zbyt interesujące, choc czasem zdarzyło się pacnąć łapeczką. Najciekawsze jednak było to, że Wierka pomimo że miała wodę w miseczkach, wypijała wodę ze stojaka do choinki. Nie dało jej się odgonić. Osttanio zaczęła też zjadać z choinki igły (oczywiście choinkę mam żywą Mruga

) Chyba muszę posiać trawkę.

Sendri

U mnie wielka zmiana. Rok temu choinka to była najfajniejsza zabawka roku Mr. Green

A w tym roku choineczka służy jako parawan - śpi się pod nią Hyhy

Dumna jestem z mojego diabełka - nic sie stukła (odpukać Kwadratowy

)

silviassib

Pamietajcie,zeby nie wieszac na choince włosow anielskich!!!
Tak straciła swojego 1 kota...

Jelita kota są bardzo skrętne, kocurek zjadł, 2 tyg walki o jego zycie, rtg z kontrastem nawet ich nie wykazalo.
Zostal operowany,,,wlosy poprzecinaly jelita kierujac sie do odbytu...

Kot nie przezyl...............................................................

Sabina

Kopiuje z powielonego wątku Jezyk

"Ja planuje albo kupić malutką choinkę i postawić ją baaaardzo wysoko co by Młody nie dosięgnął albo nie mieć w ogóle choinki co złości mojego męża no ale cóż znając umiejętności wspinaczkowe mojego dzikusa to na 100% miałabym po choince już w pierwszych minutach jej postawienia"