Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Netka
Gość
|
Wysłany: Czw 22:41, 26 Cze 2008 Temat postu: Dziwne zachowanie? |
|
|
Witam. W niedziele przywiozłam do mojego domku kota syberyjskiego z rodowodem,wykastrowanego, który za miesiąc skończy roczek. Dostałam go od Pani, która nie będzie mogla sie nim opiekować z powodu wyjazdu. Mam pewnie wątpliwości co do kota, może pomożecie mi jakoś je rozwiązać? A wiec, kot calą niedziele i caly poniedziałek przesiedział za łóżkiem w moim pokoju i nic nie jadł, wyszedł tylko siusiu jak mnie nie było. We wtorek troszke zaczął jeść. W środę chodzil za mną krok w krok,ale jeszcze nie dał się pogłaskać. Dziś jest czwartek bawił się ze mną myszką i chodził za mną cały dzień, nawet sporo zjadł w porównaniu z poprzednimi dniami, dał się brać na ręce i troche głaskać. Wieczorem niestety zaczął mnie z nieznanych mi przyczyn atakować tzn rzucił mi się na stope i agresywnie gryzł i drapal. Szybko złapałam go w ręce a on zaczął się wyrywać wiec go puściłam. Zrobił grzbiet i nastroszył ogon i znowu mie zaatakował. W końcu chwyciłam z regału jego przysmak i mu rzuciłam. On od razu mnie zostawił i poleciał do tego jedzenia. Teraz nie dotykam sie do niego wcale,bo zwyczajnie sie go boje,że może zrobić mi krzywde, w końcu jest już duży. Boje sie,że już zawsze będzie taki agresywny i nie da sie oswoić. Co ja mam robić? Pomocy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Erin
Moderator
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 10:51, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kot pewnie przeżywa bardzo rozłąkę z poprzednią właścicielką i zmianę miejsca. Musisz mu dać trochę czasu, żeby się oswoił z nową sytuacją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 11:12, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kurczę, rozumiem to, ale czemu mnie atakuje? Dogadzam mu w jedzeniu, kupuje mu same najlepsze rzeczy, zabawki, bawie sie z nim ehhh... I nagle z niczego tak zaczyna atakowac. Jak go odepchne to znowu to robi z jeszcze większą siłą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:15, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Tak. Kot źle przeżył zmienę miejsca, a szczególnie właściciela. Wbrew pozorom koty bardzo się przywiązują. Poczatkowo bał się, a gdy poczuł się swobodniej zaczyna dokazywać. Cieko powiedzieć z jakiego powodu. Być może jego poprzewdnia właścicielka mu na to pozwalała. Takie rzucania się na człowieka to dość lubiana przez koty zabawa, a gdy nie zostanie "wybita z głowy" w odpowiednim czasie, potem jest już dość ciężko. Na pewno bądź ostrożna, raz żeby nie ucierpieć, dwa, żeby g do siebie nie zrazić. Zadbaj by miał przycięte pazurki, często baw się w nim różymi myszkami, piłeczkami, itp. aby nie czuł się znudzony. A za każdym razem gdy będzie próbował cię zaatakować odpychaj go, byle skutecznie, mów głośno "nie wolno" i oddal się od niego. Gdyby to po pewnym czasie nic nie dawało, abo stawał się wyjątkowo agresywny, przygotuj sobie spryskiwacz do kwiatów z wodą psiknij na kota w miarę potrzeby, czesto to pomaga, "takie ochłodzenie zapału".
Witaj w gronie kociarzy i życzymy szybkiego uporania się z problemem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Netka
Gość
|
Wysłany: Pią 11:30, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bawie sie z nim ciagle, mam teraz wakacje wiec moge sobie na to pozwolic. Kupilam mu pelno pileczek i myszek, same dobre jedzonko. Dbam o niego jak o niemowlaka (tak mówi moja mama). Tylko kurcze, ma swój drapak a drapie wypoczynek w salonie. Co moge z tym zrobić?
Dzięki za rade ze spryskiwaczem:))) napewno wypróbuje gdy już nic nie poskutkuje.
Kot nie lubi sie czesać, moge go jakoś do tego przyzwyczaić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:25, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Tak to z kotami jest. Z drapakiem rób podobnie jak z gryzieniem. Stanowcze "nie wolno" i odciągnąć od kanapy, a postawić przed drapakiem i samemu ręką pokazać co tu się robi A ten drapak jest nowy czy miał go w poprzednim domu?
Z czesaniem trzeba też bardzo dużo cierpliwości. Moja Wierka też za tym nie przepada. Staraj się czesać go po trochu. Np. gdy śpi, moja Wierka czasem wtedy nie wie co jej robię i wtedy jej się to podoba, ale gdy widzi szczotkę najchętniej by ją zjadła
Na wszytsko trzeba czasu i to nie kilku dni, tygodnia, czasem trzeba nawet kilku miesięcy, a za jakis czas kot predzej czy później sprawdzi czy zakaz nadal obowiązuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|