Forum Forum poświęcone kotom syberyjskim i nie tylko Strona Główna

Niebieski Gizmuś
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum poświęcone kotom syberyjskim i nie tylko Strona Główna -> Wasze sybiraki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Julia
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:31, 17 Cze 2009    Temat postu: Niebieski Gizmuś

Gizmo jest ślicznym, malutkim niebiesko pręgowanym tygryskiem, ma już prawie 15 tygodni i jest moją wielką miłością mimo strasznego choróbska jakie teraz nad nim ciąży (panleukopenii). Znosi je bardzo dzielnie i wygląda na to, że ma całkiem spore szanse by wydobrzeć. Poniżej umieszczam zdjęcie dzielnego kociaczka, który mężnie walczy z chorobą i się nie poddaje Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:54, 17 Cze 2009    Temat postu:

śliczny maluszek! na pewno uda Wam się pokonać tą chorobę i już niedługo będzie Ci roznosił dom

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaktusia
Założyciel



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glasgow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:38, 17 Cze 2009    Temat postu:

Wygląda jak aniołek Wesoly Trzymamy mocno za niego kciuki! Gizmo nie daj się!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jareth
Mistrz miauczenia



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:50, 17 Cze 2009    Temat postu:

Jest piękny i tak słodko śpi.Przytul go mocno ode mnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:15, 18 Cze 2009    Temat postu:

Gizmunio wyprzytulany, za co w podziękowaniu bardzo wdzięcznie i głośno mruczał. Cieszę się niezmiernie, bo lekarz mający na co dzień wiele przypadków panleukopenii u kotków powiedział, że Gizmuś jest na jak najlepszej drodze ku wyzdrowieniu. Cały dzień go miziam i się nim zajmuje i widzę, że kotek mnie już baaaardzo kocha. Ogólnie podczas tej choroby zamykałam go w moim pokoju, żeby nie łaził po mieszkaniu i się nie męczył. I oczywiście z nim siedziałam prawie cały czas i wymieniałyśmy się czasem dyżurem z mamą Mruga Ale dzisiaj jak spał, to wyszłam na chwilę zrobić sobie herbatę i go zostawiłam. Ponieważ był mały przeciąg, drzwi się otworzyły, a kotek zorientował się że nie ma mnie w pobliżu i biedaczysko z głośnym miauczeniem, ledwo żywy zbiegł z 2-go piętra ze schodów na parter i przyleciał do mnie jakby się bał sam w pokoju siedzieć Jezyk zaczął się tulić i wyraźnie zaznacza na każdym zresztą kroku, że beze mnie nigdzie nie idzie i nie ma zamiaru sam spać Mruga. Mam go dopiero 1,5 tygodnia a on świata poza mną nie widzi, wystarczy że wejdę do pokoju to zaczyna się miauczenie w stylu "przytul mnie natychmiast" Wesoly straszna z niego przylepka i jest bardzo miły ogólnie dla wszystkich, lubi się przytulać, reaguje bardzo na swoje imię, a mnie ma za swoją mamę chyba Jezyk przez tą chorobę będzie rozpieszczony jeszcze no ale cóż... Jest to bardzo słodziutkie i milutkie Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:24, 18 Cze 2009    Temat postu:

Widać że przez tę chorobę wywiązała się między wami prawdziwa więź. Trzymam kciuki za was oboje. Powodzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:02, 18 Cze 2009    Temat postu:

mówiłam Ci, że bardzo Was do siebie zbliży jego choroba! czekam na wiadomość o wyzdrowieniu kociaka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jareth
Mistrz miauczenia



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:52, 18 Cze 2009    Temat postu:

l.gwiazdeczka,ja też czekam na te wieści.Życzę z całego serca żeby szybko wyzdrowiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amavi
Hodowca



Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:43, 18 Cze 2009    Temat postu:

Mocno trzymam za Was kciuki.

Ale to on nie był szczepiony? I choróbsko zostało przyniesione na butach, czy jak? Pytam, bo mnie paraliżuje strach przed tym jak mam małe nie szczepione jeszcze maluszki w domu Smutny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:04, 18 Cze 2009    Temat postu:

Choróbsko złapał na wystawie kotów, hodowca zaszczepił kociaczki ale tylko raz, co nie daje wystarczającej, jeśli w ogóle odporności na tą chorobę. Po prostu kotki nie powinny znaleźć się na wystawie i w sumie teraz dosadnie rozumiem, dlaczego nie powinno się kupować kotków na wystawach... ale cóż, zakochałam się w Gizmusiu i się bardzo cieszę, że do nas trafił. Już ma się naprawdę dobrze i biega, bawi się, po tygodniu głodówki rzuca się na jedzenie i cały czas domaga się uwagi Wesoly Dziękuję za Wasze wsparcie, kotek naprawdę już prawie w pełni sił, teraz musi odzyskać wagę (waży tylko około 1 kg) i będzie jak nowy Mruga

Zapomniałam dopisać - nie ma się co martwić o małe koteczki, jeśli nie wychodzą z domku i nikt z domowników nie ma kontaktu z jakimś zarażonym kotem. Choroba może przenieść się albo bezpośrednio przez kontakt z zarażonym kotem, albo przez pchełki lub w kale. Poza tym choroba przytrafia się bardzo rzadko!! Jednak uczulam, żeby nie zabierać maluszków nie szczepionych na wystawy. Nie pamiętam do końca, ale z tego co mówił jeden z weterynarzy, nawet szczepiony kot, który bierze udział w wystawie i nie wykazujący objawów choroby, może ją przenosić. Wiem też na przykład że mojego Gizmusia czeka teraz kilkumiesięczna kwarantanna, żeby nie zakazić innych kotków na zewnątrz, gdyż wirus panleukopenii jest bardzo żywotny i odporny, potrafi bardzo długi okres przetrwać na ubraniu, na rzeczach czy na samym kotku i często mocne środki odkażające z chlorem, przy czyszczeniu domu po przebytej chorobie kotka, nie wystarczają. Czytałam, że trzeba myć w domu dość często i dużo wietrzyć. Dlatego też, gdy przyjeżdżamy do kliniki to nie czekam z Gizmo w poczekalni, tylko w aucie i wchodzimy gdy nas poproszą, szybciutko na kroplówkę czy badania i równie szybko znikamy.

Aby kotki miały pełną odporność, należy zaszczepić je 2 razy w odpowiednich odstępach czasu i przestrzegać absolutnej kwarantanny po szczepieniach, a i przed rozpoczęciem szczepień po prostu trzymać kotki w domu. Naprawdę, proszę się nie martwić, choroba zdarza się wyjątkowo rzadko i podobno czasem to jedno szczepienie, chyba właśnie tak jak w przypadku mojego kotka, może troszkę pomóc. Jednak ta choroba przydarza się najczęściej kotom nieszczepionym przebywającym w dużych kocich skupiskach np. na wystawach właśnie, bądź dotyka bezdomne kotki. Jeden z weterynarzy u którego byłam powiedział, że stosunkowo często trafia na takie przypadki - pracuje też dla schroniska i tam dość często odłowione kotki chorują na tą chorobę, a drugi starszy, doświadczony lekarz - można poznać, że ma on raczej rasowych, a już na pewno zadbanych pacjentów Mruga - spotkał się z takim przypadkiem 5 lat temu. Naprawdę, nie ma się co martwić, widzę że wywołałam niepotrzebną panikę. Mogę też dodać, że podobno rodzeństwo Gizmusia nie choruje. Jednak jestem pewna i potwierdzają to liczni weterynarze, że kotek złapał tą chorobę na wystawie, sądząc po okresie inkubacji choroby i innych objawach. I apelowali, żeby nie kupować, ani nie sprzedawać tam kotków!

Uff, przepraszam za zbyt długiego posta.. Mam nadzieję, że nikt mnie stąd nie wyrzuci Mruga


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julia dnia Pią 1:01, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
Mistrz miauczenia



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:24, 19 Cze 2009    Temat postu:

Trzymamy kciuki z Aronkiem za szybkie wyzdrowienie malucha Gizmo, cieszę się że kociak tak bardzo Ciebię pokołał.

Ja też kupiłam Arona na wystawie i wtedy w życiu nie pomyślałabym że tam może przypałętać się jakieś choróbsko bo wiem jak hodowcy dbają o swoje pociechy, ale widocznie zdarzają się wyjątki. W sumie to jak czytam jak hodowcy zapisani na naszym forum dbają o kocięta i jak trudno im się z maluszkami rozstać to stwierdziłam że ja trafiłam na zupełne przeciwieństwo bo Pani z hodowli była tylko miła do momentu zapłacenia za kota później chociaż starałam się nawiązać kontakt (jako niedoświadczona kociara miałam parę pytań) zostałam zupełnie zignorowana więc ciesze się że chociaż Aronek okazał się zdrowy.
Ps, przepraszam za wywody nie na temat Jezyk

Jeszcze raz życzę szybkiego powrotu do zdrowia Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcin
Mistrz miauczenia



Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SKIERNIEWICE

PostWysłany: Pią 15:58, 19 Cze 2009    Temat postu:

Witaj wraz z pięknym niebieskim Gizmo na forum!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:41, 19 Cze 2009    Temat postu:

Dziękuję za powitanie Wesoly Gzimo jest już zdrowy!!! Jeszcze ma trochę osłabiony organizm po chorobie, ale tego nawet nie widać, bryka i roznosi dom, no i głodomór zajada równo Wesoly Jednak nie trzeba więcej kroplówek, jeszcze tylko antybiotyk trochę lżejszy, osłonowo no i ponad miesięczna kwarantanna. Dziękuję Wszystkim raz jeszcze za wsparcie, naprawdę dodawało mi otuchy i wiary i w końcu Gizmo wyzdrowiał. Śpi teraz obok mnie, bo się zmęczył po zabawie Wesoly

A oto Gizmuś. To jest jego "daj mi więcej jedzenia, kobieto" Wesoly



Co do pani od której kupiłam kotka to jest bardzo miła, sama do mnie dzwoni, też się bardzo martwiła o kotka i chciała pomóc od razu. Troszkę jestem zła, że kotek nie był do końca zaszczepiony i znalazł się na wystawie, wiele osób w ten sposób sprzedaje kotki i nic się nie dzieje, ale zawsze może zdarzyć się taki przypadek... Być może też Gizmuś nie złapał tego na wystawie, jednak wiele osób powtarza, że jest to najbardziej prawdopodobne (U mnie nigdy kotów nie było, nie miałam też kontaktu z żadnym kotem od dawna, a jeśli chodzi o przenoszenie wirusa na butach to Gizmo nawet nie miał wstępu do przedpokoju, gdzie są trzymane). Mimo wszystko cieszę się niezmiernie, że Gizmuś do mnie trafił i jestem z niego bardzo dumna i szczęśliwa, chyba kocham go jeszcze bardziej po tym wszystkim, zresztą wszyscy w domu przez te szalone 2 tygodnie pokochali go na dobre Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julia dnia Pią 20:04, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaktusia
Założyciel



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Glasgow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:00, 19 Cze 2009    Temat postu:

Super! Bardzo się cieszę! Wesoly A zdjęcie świetne! Wymiziaj ode mnie tego dzielnego koteczka!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:07, 19 Cze 2009    Temat postu:

Dziękuję Wesoly wymiziany przed sekundą Wesoly Ty też wymiziaj Pannę Wierkę od Gizmowatego Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jareth
Mistrz miauczenia



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:07, 19 Cze 2009    Temat postu:

Zarąbista fota.
Kobieto!No daj mu więcej jedzenia!
Ale super wiadomość.Dzielny Gizmo,nie dał się chorobie. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l. gwiazdeczka
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Halle (Saale)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:35, 19 Cze 2009    Temat postu:

świetne wieści! doskonale się spisałaś jako kociarz Julia, gratulacje Wesoly a mały okazał się być naprawdę silnym kociskiem-oby tak dalej! teraz tylko musicie nadrobić stracone kilogramy-nie szczędź mu przysmaków Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:13, 19 Cze 2009    Temat postu:

Dziękuję bardzo Wesoly tak naprawdę to Gizmuś się świetnie spisał i cieszę się strasznie z tej małej chudzinki. Jest jeszcze jedno zdjęcie Gizmusia z wystawy ze strony [link widoczny dla zalogowanych] Tylko spójrzcie Wesoly



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julia dnia Pią 22:52, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jareth
Mistrz miauczenia



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:01, 20 Cze 2009    Temat postu:

No nie dziwne,że nie mogłaś sie oprzeć takim oczom Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Trochę rozmiauczany



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:14, 20 Cze 2009    Temat postu:

No nie mogłam się oprzeć Mruga dalej nie mogę, nie mogę się oderwać od głaskania tego małego przytulaka, bo cały czas jak próbuję odejść to miauczy i biega za mną, przecież się nie da odejść Wesoly na szczęście teraz mogę wyjść z domu bo wreszcie poszedł spać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum poświęcone kotom syberyjskim i nie tylko Strona Główna -> Wasze sybiraki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin