Moje dwa kocurki - Rysio i Dyzio:))

Miniak

Hej znowu z wami jestem i troche tu zagoszcze .Nie dawno stracilam kotke Tosie ,zachorowala na FIP i musialam ja uspic.Strasznie to przezylam i nie moglam sie z tym pogodzic. Po wielu dniach namyslen stwierdzilismy z mezem , ze nie mozemy zyc bez kotka i postanowilismy ,ze kupimy kocurka. Nikt nam Tosi nie zastapi bo ona byla wyjatkowa , ale mozemy miec innego pupila ,ktorego rowniez bedziemy mocno kochac. Mial byc jeden ale los zeslal nam drugiego kocurka . Jednego ktorego wybralismy czyli Dyzia oraz Rysia ,ktoremu kocica przy odgryzaniu pepowinki odgryzla kawalek ogonka , calkiem przez przypadek. Poniewaz pani ,ktora sprzedawala kotki zobaczyla , ze kochamy te sttworzenia , zaproponowala ,zebysmy zabrali Rysia i opiekowali sie nim ,.Chwilke sie zastanawialismy ,ale nie moglismy go nie zabrac i tak oto stalam sie posiadaczka dwoch wspanialych kocurkow syberyjskich. Sa bardzo kochane i super sie czuja razem. To byla bardzo dobra decyzja. Zapelnily pustke w domu po stracie Tosi .Jestem bardzo szczesliwa . Postaram sie szybko wkleic fotki Wesoly

To jest Dyzio

[link widoczny dla zalogowanych]

A to jest Rysio Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

spinoo

WIELKIE I OGROMNE serducho dla ciebie

. Dwa koty w domu to najlepszy pomysł dla nich i dla siebie . Wymiziaj maluchy . A z jakiej hodowli jeśli mozna spytać ?

Miniak

hej wiem ,ze powinnam kupic kotka z rodowodem z hodowli. I kupilam takiego z Lodzi z hodowli Excel pl .Kocurek miaal 5 miesiecy i dalam za niego 1300 zl. Pani zapewniala nas jaki on wspanialy i tak dalej ...Przywiezlismy go do domu ,ale z moich obserwacji wynikalo ze cos z kotkiem jest nie tak . Byl u nas jeden dzien i stwierdzilam ze trzeba z nim isc do naszego lekarza na sprawdzenie. I co znowu zalamanie bo okazalo sie ze pani z hodowli wcisnela nam chorego kota . Kocurek byl chory neurologicznie ,mial problem ze sluchem i z odbieraniem bodzcow. Lekarz powiedzial ze powinnismy go oddac , bo w przyszlosci mozemy miec problemy z kotem , ze moze byc agresywny.No i c do domu i za telefon. Ale ta pani nie chciala z nami gadac bo twierdzila ze kot jest zdrowy . Bylismy u jeszcze innego lekarza a ona i tak przy swoim , na szczescie maz tej pani byl uczciwy i kazal zwrocic jej nasze pieniadze. Gdyby nie on nie wiem co by sie stalo. I oddalismy tego kotka , a za pare dni patrze a ona wstawila tego samego kocurka w ogloszeniu w gratce za 1500 zl. I znowu kogos oszuka. Bardzo przestrzegam przed ta hodowla , ta pani ma kotki ktore sie na papier toaletowy zalatwiaja. Masakra...
No i co znowu zalamani ...ale zadzwonila do nas pani ze zgierza ze ma kotki z domowej hodowli ale bez rodowodu po rodowodowych rodzicach. I pojechalismy... kociaki wychowane w domowych warunkach ,rozpieszczane i naprawde wspaniale...nawet sie nie zastanawialam ...
wiem ze kot bez rodowodu to niby nie rasowy , ale ja w rodowod nie wierze po tym co przeszlam...wiem ze ten papier mozna przez internet zamowic...zreszta hodowle sprzedaja tez mioty porodowodowe...te kotki sa dla mnie tak samo wazne , jak te z rodowodem , a nawet sa sliczniejsze od tego co mielismy z prawdziwej hodowli...pozdrawiam Wesoly

l. gwiazdeczka

strasznie mi przykro z powodu Tosi [*][*][*]
nowe kociaki są przeurocze! z pewnością wniosły już wiele radości do Waszego domu Wesoly

szkoda, że zawiodłaś się na hodowczyni i że przez to masz teraz takie zdanie o pozostałych hodowcach, ale w jednym się z Tobą zgadzam-jak ktoś ma kochać zwierzaka, to takiego, jakim on jest, niezależnie od posiadanych papierów Mruga

Miniak

Dziekuje

wiem , ze wiele hodowli jest wspanialych ,ale ja juz gorzej trafic nie moglam Wesoly

dla mnie moje kociaki sa tak samo rasowe jak te z rodowodem ... przeciez z jednej strony mogly miec papier gdyby tylko kocica miala zaliczone wystawy...
pozdrawiam Wesoly

spinoo

Powiem tak , w łodzi są co najmniej trzy super hodowle a w skierniewicach kolejna . Po drugie umowa to podstawa . Wybacz ale pomijając twoją miłość co do której nawet nie mam cienia wątpliwości , ale kupowanie kota nawet w takim super miejscu , jest nakręcaniem i akceptowaniem pseudo hodowili . Nie ma takiego pojęcia jak kot rasowy po rodowodowych rodzicach . Bo nasuwa sie pytanie , dlaczego nie ma rodowodu ? A po co on mi potrzebny .... ano chocby po to by wiedziec jakiego sie ma kota i co sie mozna po nim spodziewać Czy wiesz coś o ich rodzicach , przodkach , czy nie ma inbredu / krycie najbliższą rodziną /
itd. Nie oceniam bo nie mam prawa , ale takie jest moje zdanie , niezależnie ze bardzo mnie ujełaś swoja historią

Miniak

oki rodowod jest wazny ale nie dla mnie ...a znam rodzicow moich kociat i ich pochodzenie...czemu nie sa rasowe skoro moglyby miec rodowod...a tam kazdy ma swoje zdanie na ten temat...nie zamierzam ich rozmnazac ,mam zamiar je wykastrowac i beda tylko dla mnie ...pozdrawiam

spinoo

Miniak

oki masz swoje poglady i nie bede ie oeniac ...postapilam tak jak uwazalam...mialam przez chwile kota z rodowodem o wspanialym pochodzeniu i co okazalo sie ze jest chory a rodzice maja duze osiagniecia na wystawach ... spoko nie kloce sie bo sie nie znam .... pozdrawiam

Diana

Kociaki są wspaniałe.Przykre że musialaś to wszystko doświadczyć.Ale te dwa pluszaczki z pewnością Ci to wynagrodzą.I wielkie

dla ciebie za to że się nie poddałaś i w twoim domu zamieszkały kociaki którym dasz wiele miłości Mruga

Miniak

Dziekuje to mile Wesoly

mam nadzieje , ze zle chwile w moim zyciu juz sie skonczyly...i ze teraz bede mogla wkoncu na nowo sie usmiechac...nie zycze nikomu tego co mnie spotkalo...pozdrawiam:))

Miniak

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Diana

Jakie z nich nierozłączki.Takie foteczki właśnie dwóch kociakow razem tak doskonale czujących się w swoim towarzystwie kierują moje myśli na drugiego kociulka.Ja tą decyzje miałam odłożyć, ale najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zamieszka z nami drugi kiciuś Wesoly

Miniak

wiesz jest duza roznica ...one wspaniale sie czuja ze soba ...bawia sie razem ,spia razem, jedza razem i duzo mniej sie stresuja ...sa kochane ,kazzdy ma inny charakter i milo popatrzec na nie jak tak baraszkuja ...

Aga

Kociaki są prześliczne. Masz z głowy przechodzenie przez stadium przywycajania sie do siebie kotów gdybyś kiedyś zdecydowała się na drugiego. Przesyłaj fotki jak rosną.
Nie byłabym sobą gdybym nie wtrąciła swoich trzech groszy do poprzedniej dyskusji. Widzisz masz kotki bez rodowodu i od razu mówisz że kocurki bedą kastrowane i nie będziesz ich rozmnażać. Kochasz kociaki i to jest powód dla którego je masz. Po co ludzie zaś rozmnażają koty bez rodowodu. Niestety tylko i wyłącznie dla kasy.

Miniak

No wlasnie ...nie mam zamiaru ich rozmnazac ,bo nie po to je kupilam ...a sa tak samo sliczne jak te z rodowodem ...pozdrawiam i napewno bede przesylac fotki... Wesoly

Miniak

Dyzio...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Rysio...

[link widoczny dla zalogowanych]

Kaktusia

Kociaki piękne Wesoly

A razem wyglądają ślicznie. Widać że są szczęśliwe Wesoly

Przekaż im mizianki!

l. gwiazdeczka

od nas też mizianki dla maluchów Wesoly

Miniak

Dziekuje ... Wesoly