MCO a SIB

rea · Wysłany: Pon 15:50, 29 Mar 2010 Temat postu: MCO a SIB

Witam

Od jakiegoś czasu czytam o kotach rasowych (fora, artykuły, strony hodowli..), najpierw zainteresowałam się MCO i całkiem niedawno trafiłam na informacje o kotach Syberyjskich.

Wczoraj pojawiło mi się w głowie może głupie ale jednak nie dające spokoju pytanie... czym oprócz wyglądu (obie rasy to cuda!) się różnią? tzn chodzi mi o zachowanie, charakter.. potrzeby mieszkaniowe, cokolwiek Wesoly

oczywiście wiem że pochodzą z róznych rejonów świata.. ale mimo że przeczytałam troche tematół to nie mogę zauważyć różnic:)

Będę bardzo wdzięczna za pomoc Wesoly

Pozdrawiam

Kaktusia · Wysłany: Pon 17:12, 29 Mar 2010 Temat postu:

Specjalistą w tej kwestii będzie Marcin Jezyk

Co prawda MCO ma od niedawna, ale ma Jezyk

Doświadczenia z MCO nie mam, ale przypuszczam, że SIBy będą bardziej "szalone", będą np. skakac po szafach, MCO raczej nie. No i biorąc pod uwagę wielkość, SIB w niewielkim mieszkaniu sobie poradzi, MCO już wolałby chyba większe, choc i tu pewna nie jestem Jezyk

Marcin

Howq, specjalistą może nie jestem, ale - jak wspomniała Kaktusia, jakieś tam doświadczenie mam i chętnie pomogę Mruga

A więc do dzieła. Oczywiście MCO i SIB, a także i NFO różnią się. O tym, co widać gołym okiem, wszyscy coś tam wiemy. Te trzy rasy są bowiem b. często porównywane, gdyż wszystkie są rasami naturalnymi i należą do grupy kotów półdługowłosych. Oto przykładowe porównanie tych ras:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wiem, że Tobie Rea chodzi o inne różnice. Mi też chodzi to po głowie. Bardzo chciałbym kiedyś napisać o różnicach pomiedzy tymi rasami w ujęciach - charakter, usposobienie, aktywność, stosunek do otaczającego świata, upodobania, wzajemne relacje, ect... Na razie niestety nie mogę powiedzieć dużo, gdyż czekam, aż mój MCO dorośnie. Pozostałe moje koty są już dorosłe i ukształtowane - a dopiero wtedy można tak naprawdę powiedzieć coś więcej. Oczywiście mam jakieś tam swoje spostrzeżenia, np. SIB są bardziej skryte, płochliwe i niezależne niż MCO. Więcej czasu zajmuje im aklimatyzacja. Lubią wychodzić na "dwór" i nie straszne im mrozy. MCO są jak psy - zawsze przy człowieku, nie koniecznie lubią otwarte okna (chodzi mi o zimno) i często gadają, trylują i gruchają. Są dużymi kotami, więc kuwetkę powinny mieć odpowiednią do wymiarów i lubią sobie pojeść. Obie rasy łączy przyjazny stosunek do dzieci, a także innych kotów. Na więcej spostrzeżeń, musimy, jak już wspomniałem, poczekać Mruga

Mam nadzieję, że troszkę Ci pomogłem. Pozdrawiam!

barusia

Ja też byłam nastawiona na MCO, aż natknęłam się na mojego Barusia i zakochałam się bez pamięci Mruga

.
Nadal czytam wiele na temat obu ras i ta różnica która jeszcze przychodzi mi do głowy to, to, że MCO to koty ''podłogowe'' natomiast SIBY kochają wysokości.
Mój uwielbia spać na najwyższej półce drapaka.
Prócz SIBA mam jeszcze dachowca, ale ten to już całkiem indywidualista, aczkolwiek to on zapoczątkował moją miłość do kotów i dzięki niemu poznałam i pokochałam te zwierzęta.