Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Diana
Mistrz miauczenia
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:50, 07 Lis 2008 Temat postu: Kocurek czy kotka? |
|
|
Drodzy właściciele kociaków,co w waszym przypadku zdecydowało o wyborze płci kotka? U mnie w domku rodzinnym odkąd pamiętam zawsze mieszkały koty.Ale tak się składało że były to dziewczynki.I tym razem również zapragnęłam koteczke,są takie słodkie , delikatne i prawdziwe z nich damy ,jak to dziewczynki .
A jak to było u was?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marcin
Mistrz miauczenia
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SKIERNIEWICE
|
Wysłany: Sob 0:17, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Może to zabrzmi trywialnie, ale pierwszy kocur zawitał do naszego domku przez przypadek... miała być koteczka MCO, ale okazało się, że kocica jednak nie została pokryta i tak, nie chcąc dłużej czekać, wypatrzyłem ujmującego kocurka NFO ze strzałką na nosku i stało się. No i to był trafny ze wszech miar wybór, no i chyba sam los tak chciał, aby to właśnie Unkas był nasz.
A Dakotka to był już świadomy wybór - jako, że Pan Prezes zakochał się bardzo w mojej Żonie, postanowiłem, że teraz chcę kota dla siebie, który byłby "mój". I tak oto pojawiła się ona - szylkretowa indiańska księżniczka!!! Moja SIB-piękność, Dakotka...
Kocury i koteczki oczywiście różnią się od siebie wieloma aspektami. I pewnie u każdej z ras, te różnice są nieco inne. Kocice są kochane, piękne i mogą dać potomstwo, ale dopiero kocur daje pełne wyobrażenie i model rasy. To jest tylko oczywiście moje skromne zdanie, z którym możecie się nie zgadzać. Bardzo kocham moją Dakocię, ale kocur to kocur... i już
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Gość
|
Wysłany: Sob 8:32, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kot i kotka mają swoje wady i zalety. Lecz wybór zależy od wymagać właściciela, że tak powiem. W moim przypadku, wybór padł na kotkę Locię, ponieważ koteczki wydały mi się przyjemniejsze i bliższe, ale kocur też na swój sposób jest słodki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina
Mistrz miauczenia
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:25, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja się po prostu zakochałam cały czas miała być kotka ale jak zobaczyłam Arona to nie mogłam odejść bez niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikxio
Rozmiauczany
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elche Hiszpania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:52, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
wole kotki, moze dlatego, ze nie cierpie kocura mojej mamy, jest to zle wychowane wielkie stworzenie, ktoremu nawet kastracja nie zlikwidowala wrodzonego paskudnego charakteru. zazdroszcze ludziom, ktorzy maja kocurki przytulanki i miziaki. zeby nie bylo nieporozumien, to jest jedyny kot, ktorego nie lubie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ikxio dnia Sob 9:53, 08 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:47, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy jeszcze nie miałam kota płeć była mi obojetna. Na poczatku byłam o włos od kupna kocurka tonkijskiego (Ation, mam jeszcze jego zdjęcia ) Ale on pochodził w Warszawy, to ode mnie kawałek, a niektórym członkom rodziny wydawał się kościsty... Wrrr... I tak trafiłam na Wierkę. Napisałam maila do hodowli sibów z Lublina i okazało się, że zostały im jeszcze 2 niebieskie koteczki. Cena była bardzo okazyjna, bo mieli już kolejny miot, a jeszcze urodziło im się dziecko. No i było dużo bliżej. I tak Wiercik zamieszkał z nami.
Pomiędzy kocurami i kotkami są różnice, ale te które wynikają z charakteru nie zależą juz tyle od płci, tylko od konkternego osobnika i wychowania. Równie dobrze możemy trafić na przymilna kotką, a kocura indywidualistę, jak i na odwrót.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Mistrz miauczenia
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:06, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ggy pojechałam po borcie z jej miotu było jeszcze dwóch kocurków.Jeden niemalże jak borcia takie sołodkie sreberko,byli do siebie bardzo podobni z tym że braciszek był troche ciemniejszy. Długo myślałam o nim i gdybym miała większe mieszkanko z pewnością wróciłabym po niego.
W tej chwili bidżaczek{tak ma na imię] ma już swój nowy domek i pewnie jest w nim szczęśliwy Za jakiś czas gdy będę mogła przyjąć kotka to będzie kocurek i on pokaże mi swoje zwyczaje i sposób bycia.A jeśli uda się żeby zamieszkały dwa koteczki to będzie to parka. W tej chwili to moje marzenie ale miejmy nadzieje że za jakiś czas się spełni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Gość
|
Wysłany: Sob 14:36, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Marzenia zazwyczaj zawsze się spełniają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Mistrz miauczenia
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:31, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Marcin napisał: | Może to zabrzmi trywialnie, ale pierwszy kocur zawitał do naszego domku przez przypadek... miała być koteczka MCO, ale okazało się, że kocica jednak nie została pokryta i tak, nie chcąc dłużej czekać, wypatrzyłem ujmującego kocurka NFO ze strzałką na nosku i stało się. No i to był trafny ze wszech miar wybór, no i chyba sam los tak chciał, aby to właśnie Unkas był nasz.
A Dakotka to był już świadomy wybór - jako, że Pan Prezes zakochał się bardzo w mojej Żonie, postanowiłem, że teraz chcę kota dla siebie, który byłby "mój". I tak oto pojawiła się ona - szylkretowa indiańska księżniczka!!! Moja SIB-piękność, Dakotka...
Kocury i koteczki oczywiście różnią się od siebie wieloma aspektami. I pewnie u każdej z ras, te różnice są nieco inne. Kocice są kochane, piękne i mogą dać potomstwo, ale dopiero kocur daje pełne wyobrażenie i model rasy. To jest tylko oczywiście moje skromne zdanie, z którym możecie się nie zgadzać. Bardzo kocham moją Dakocię, ale kocur to kocur... i już |
Marcinie mając taką parke nie trudno się dziwić że kochasz je bardzo ale jakby Unkas jest tym dostojnym , silnym Władcą a Dakocia słodką kocią księżniczką do miziania.Choć z pewnością pieszczoty uwielbiają oboje
Tak więc MIZIANKI dla obojga{tylko po równo }
P.S Pewnie doskonale się nawzajem uzupełniają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Mistrz miauczenia
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SKIERNIEWICE
|
Wysłany: Sob 17:57, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Diana napisał: |
Marcinie mając taką parke nie trudno się dziwić że kochasz je bardzo ale jakby Unkas jest tym dostojnym , silnym Władcą a Dakocia słodką kocią księżniczką do miziania.Choć z pewnością pieszczoty uwielbiają oboje
Tak więc MIZIANKI dla obojga{tylko po równo }
P.S Pewnie doskonale się nawzajem uzupełniają |
Dziękuję, a właściwie dziękujemy ślicznie Dianko A pieszczochać to się uwielbiają rzeczywiście obydwa, a Prezes to nawet bardziej... Tak jak piszesz, Unkas jest tym silnym, dominujacym kotem, a Dakocia grzeczną, kochaną i ułożoną koteczką. Ale Kaktus też ma rację - gdybyśmy mieli innego niż Unkas NFO lub inną SIB- koteczkę, to nie wiadomo, jaka atmosfera byłaby wtedy i jakby koty odnosiły się do nas czy względem siebie. I za to też je kocham, bo koty są po prostu nieprzeciętne i nieprzewidywalne
Mizianki przekazane - WZAJEMNIE!!!
>>>>---------------------->
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
l. gwiazdeczka
Administrator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Halle (Saale) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:34, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kate napisał: | Marzenia zazwyczaj zawsze się spełniają. |
czyli jak: zazwyczaj czy zawsze
ja na początku chciałam kotkę, bo wydawały mi się łatwiejsze do opanowania i nie wiedziałam jeszcze wtedy, że praktycznie nie da się kupić kota, którego nie trzeba będzie sterylizować, a z niekastrowanym kocurem bym sobie po prostu nie poradziła. jednak kiedy dowiedziałam się, że kocisko i tak zabiegu nie uniknie, doszłam do wniosku, że wolę faceta, bo 1. zabieg jest mniej inwazyjny u "chłopców" i 2. kocury są większe i mają fajniejsze futerko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
basia43
Rozmiauczany
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:31, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku, kiedy postanowiliśmy kupić dwa koty to pomyslałam, że powinny być różnej płci. Miałam wcześniej kocurka i chciałam sprawdziś jak to jest z koteczką. Moje koty bardzo różnią się zachowaniem. Fionka jest kochaną,ciekawską, odważną i miziastą koteczką. Timon to indywidualista. Mizianki są tylko wtedy kiedy on łaskawie się zgodzi. Totalne przeciwieństwo Miszy. Ale Miszka był syberyjczykiem , a raczej nevką (przecież już uznano tę rasę), a to koty zdecydowanie bardziej kontaktowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Mistrz miauczenia
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SKIERNIEWICE
|
Wysłany: Sob 23:44, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Basia, masz rację - Brytki to koty, na których widok od razu człowiek chciałby je tulić i tulić i tylko sprawiają takie wrażenie "prawdziwych nakolankowców", a Sibki czy Nevki, choć wyglądają bardziej dziko (w kocim ujęciu), to mam takie wrażenie, że są stworzone do pieszczochania, lubią to i dporaszają się tego wręcz. I jak to się ma do ich korzeni, przecie na Syberii to tylko zimny wicher i śnieżek smyrać może...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
spinoo
Hodowca
Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:21, 09 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Na to nie ma reguły.... Każdy kot bedzie inny czy chłopak czy dziewczynka . Mam trzy kotki jedna uwielbia mizianko wręcz sie go dopomina druga owszem ale na jej warunkach , zaś trzecia woli siedzieć wysoko na belce pod sufitem i miziać sie na odległość , zaś nasz perski kocur by typem , weż mnie i zagłaskaj mnie . Nie ma reguły. A co do sibów, znam takie co mieszkają w woilerach na dworze , a jak tylko maja okazje to chop na kolanka i głaskać, głaskać głaskać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Gość
|
Wysłany: Nie 19:12, 09 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Masz rację spinoo, nie można sobie planować, jaki będzie nasz przyszły kotek, bo zawsze może okazać się inny, niż tego wymagaliśmy. Nawet czasami kocięta z tego samego miotu mają inne osobowości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bina
Gość
|
Wysłany: Pon 16:52, 25 Sty 2010 PRZENIESIONY Pon 20:21, 25 Sty 2010 Temat postu: kocurek czy kotka? |
|
|
Witam,
zamierzam kupić kotka.
Jakie są różnice w zachowaniu.
Słyszałam, że kocurki "znaczą teren", kotki zaś gdy mają "swoje dni" są bardzo nieznośne.
Czy to prawda??
Proszę o radę
Pozdrawiam ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ina.
Rozmiauczany
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:40, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
bina, tylko koty niewykastrowane znaczą teren, tylko kotki niewysterylizowane mają ruję, a kotka niehodowlanego i tak trzeba wykastrować/wysterylizować, więc akurat znaczeniem terenu i trudnymi dniami nie masz się co martwić.
Hodowcy często wypowiadają się, że kocury są bardziej miziaste, a szczególnie po pozbawieniu ich męskości, ale myślę, że to kwestia indywidualna, zależy od charakteru danego kociastego, więc i kotki mogą być bardzo przymilne i towarzyskie.
Najlepiej wypytaj hodowcę o charaktery kociaków i może w ten sposób wybierzesz kotka dla siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaktusia
Założyciel
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Glasgow Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:06, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
bina, widzę, że musisz się troszkę podszoklić przed przybyciem kociaka To że kotki mają ruję, a kocury znaczą teren to najnormalnijsza, naturalna sprawa. Jako że zapewne szukasz kotka na kolanka, sposobem na to jest właśnie kastracja. Wielu hodowców nawet zastrzega sobie to w umowie kupna-sprzedaży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gavra
Zawodowy miauczak
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warmińsko-Mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:46, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
no cóż. Ja w dzieciństwie miałam 3 kocury, nie wspominam miło ich zapachu. Wiem, że są okazalsze i lepiej pokazują kotowate cechy charakteru, ale ja jakoś jednak wolę mniej ofutrzone ciałka kotek. Do tego koteczki są jakby... milsze. Nie, że delikatniejsze, po prostu milsze i sympatyczniejsze niestety, ruja może dać się także we znaki. Trzeba kastrować i sterylizować. Ale... kot mojego kuzyna nawet po sterylizacji psikał na meble. Tak więc ten już rutynowy zabieg nie zawsze pomaga pod względem znaczenia terenu. A dziwne, ponieważ po kastracji kot niby nie powinien już w ogóle odczuwać potrzeb typowo samczych i mieć takich też reakcji.
A co do samego kontaktu człowiek-kot. Mam wrażenie, że jest to tak jak z dziećmi. Chłopcy często wolą mamy, ponieważ mają już genetycznie zakodowane, że mężczyzna zawsze będzie się znajdował pod opieką jakiejś kobiety dziewczynki natomiast podziwiają swojego potężnego tatę i marzą, że kiedyś wyjdą za niego za mąż może podobnie jest z kotami. taka konfrontacja płci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maniutek
Jeszcze nierozmiauczany
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:08, 06 Lip 2010 PRZENIESIONY Wto 21:13, 06 Lip 2010 Temat postu: kocurek czy koteczka? |
|
|
Witam. Za około 1,5 miesiąca mam zostać posiadaczką kociaka syberyjskiego. Zastanawiam sie tylko: co byłoby lepsze, kocur czy kotka? Dowiedziałam sie już, że dla dużych rodzin dobre byłyby kocurki, ale wciąż nie mogę się zdecydować... Widziałam już te kotki (parkę) - chłopczyk był trochę większy. Boję się, że ten kocurek będzie już duży, jak go wezmę... Jak tam było z waszymi kotkami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|