Autor Wiadomość
gavra
PostWysłany: Sob 20:44, 06 Mar 2010    Temat postu:

sama jestem w lekkim szoku z tymi pomarańczami
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Sob 19:40, 06 Mar 2010    Temat postu:

gavra, to naprawdę dziwne z tymi pomarańczami z tego, co mi wiadomo, większość kotów nie lubi cytrusów, zresztą to jest jeden z nielicznych sposobów na odstraszenie mojego księciunia od kabli - nacieranie ich skórką z cytryny
kiciunia78
PostWysłany: Sob 16:04, 06 Mar 2010    Temat postu:

Oj! jak my znamy ten ból. Aston dosłownie w każdą noc urządza sobie polowania na nasze nogi pod kołdrą. Staramy się mu zapewnić odpowiednią dawkę zabawy w dzień, ale w nocy nie mamy żadnych szans. Oczywiście ma swój drapak i kilka zabawek którymi może się bawić samodzielnie, a i tak woli wbijać swoje pazurska i zębiska w nasze stopy. Czasem i w dzień w napadzie głupawki potrafi zaczaić się na moje nogi. Ale wtedy odbywa się to zwykle bez udziału pazurów. Po prostu przyczaić się, rzucić na nogi i szybko zwiać. Przyznam, że wygląda to dosyć komiczne. W takich sytuacjach staram się go od razu zabawić czym innym, żeby stracił zainteresowanie moimi nogami. Czasem jak za bardzo się w nocy rozkręci to zamykam go na chwilkę do łazienki, żeby się wyciszył. Zwykle to pomaga chociaż to już środek ostateczny. Wdrapywanie się po nogach też przerabiamy, ale tylko wtedy gdy zmywam naczynia, a to jest jedyna droga do tej cudownie szumiącej wody z kranu:) Polecam zdecydowanie długie spodnie i regularne obcinanie pazurków. Nie ma niestety sposobu na zębiska:( I oczywiście podpisuję się też pod kategorycznym zakazem zabawy gołymi rękami. Jak atakuje najlepiej odwracać jego uwagę czymś innym. Pomaga też spryskiwacz do kwiatków, też warto go mieć pod ręką.
Mam szczerą nadzieję, że to nie są przejawy agresji u naszych kotów, a jedynie głupia zabawa i ewentualnie próba sił w ramach ustalenia hierarchii. Liczę na to, że po kastracji mój mały oszołom trochę się uspokoi.
spinoo
PostWysłany: Pią 13:05, 05 Mar 2010    Temat postu:

Kisi przyda się trochę ekstrawagancji... ale ja zaszywam kocimiętke w czyms , po to by zapach uwalniał sie powoli , no i Sylwia pisze ze ma rozbójnika
gavra
PostWysłany: Pią 10:01, 05 Mar 2010    Temat postu:

ja np kupiłam kocimiętkę już pierwszego dnia posiadania Kisi. i ku mojemu WIELKIEMU zdziwieniu, Kisi to do dziś kompletnie nie rusza. owszem, chwilę wącha, ale za chwile odchodzi jak gdyby nigdy nic. próbowałam obsypywać nią różne zabawki, i efekt chyba był odwrotny. Kisi woli zapach... pomarańczy!!!! interesuje się moimi kadzidełkami pomarańczowymi, skórki z tego owocu też ją interesują ten kot jest w ogóle jakiś inny. miałam 3 koty w swoim życiu i żaden nie był tak nietypowy, żeby nie powiedzieć nienormalny Wesoly
spinoo
PostWysłany: Pią 7:36, 05 Mar 2010    Temat postu:

Kup kocią miętke , zobaczysz co ona potrafi . Moze byc zabawka z kocią miętką . Ja kupuje same zioła i zaszywam w jakąś starą zabawkę .
gavra
PostWysłany: Pią 0:10, 05 Mar 2010    Temat postu:

cóż... Kisi nie jest chętna do zbyt wielu zabaw, jest tak arystokratyczna, że czasami wolałam ją troszeczkę rozdrażnić, żeby wreszcie wyszedł z niej mały lew. i pomogło. kiedy bawimy się, nie jest na tyle odważna żeby mnie ugryźć czy szczególnie podrapać, po prostu szuka łapkami i pyszczkiem mojej ręki pod kołdrą Wesoly jak dla mnie bomba. jest 3 letnią kotką, więc zbyt wiele zmian u niej raczej już nie zajdzie, także tych negatywnych
spinoo
PostWysłany: Czw 15:00, 04 Mar 2010    Temat postu:

Mozesz posiać mu zwykły owies , ale kwiaty i tak ucierpią . Ja niestety nie mam juz w doimu żadnego , Poległy , podgryzane , przewracane ....
Sylwia
PostWysłany: Czw 11:11, 04 Mar 2010    Temat postu:

Dziękuję za podpowiedzi spróbuję się dostosować do waszych rad no i mam jeszcze jedno pytanko mój bobuś Wesoly strasznie podgryza mi kwiata w jednym pokoju czy brakuje mu jakiś witamin jak temu zaradzić?
Pozdrawiam Sylwia
spinoo
PostWysłany: Czw 10:31, 04 Mar 2010    Temat postu:

gavra napisał:

PS. Ja mojej kotce obcinam lekko pazurki i mogę się nią bawić nawet gołą ręką, podrapania nie są wtedy dotkliwe.


I to jest błąd , nie bawimy sie gołymi rękami . Polecam miec pod ręką jakis patyczek z piórkami lub inna zabawkę . Kiedy następuje atak , zajmujemy kota piórkami . Potem mu przejdzie . W ostatnim miocie miałem takiego jednego zbója ale wydoroslał , Napewno nie wolno mu na to pozwalać
gavra
PostWysłany: Czw 10:24, 04 Mar 2010    Temat postu:

cóż. ja myślę, że takie zachowanie jest typowe dla małych kotów. kociak przyzwyczajony do zmagań z rodzeństwem być możę po prostu był liderem takich bójek i 'myśli' że w nowym domu będzie to równie naturalne. Polecam kupić wyższy drapak na który kotek będzie mógł się wspinać i 'zdzierać' pazury. przymocowane do niego piórka czy myszki będą dla niego dobrą zabawą. Po prostu trzeba zająć mu czas, żeby nie przyzwyczajał się za mocno do takiego 'atakowania' kostek, ponieważ grozi to późniejszymi agresywnymi zachowaniami. mówię na przykładzie identycznego przypadku znajomej, która posiadała persa. Kot nie mający w dzieciństwie zajęcia, złościł się na ludzkie kostki Wesoly zwłaszcza przyodziane w białe skarpetki.

PS. Ja mojej kotce obcinam lekko pazurki i mogę się nią bawić nawet gołą ręką, podrapania nie są wtedy dotkliwe.
Sylwia
PostWysłany: Czw 8:18, 04 Mar 2010    Temat postu: wdrapywanie się po nogach

Witam

Mój 4 miesięczny kot syberyjski czasami boleśnie próbuje wspiąć się nam po gołych nogach co robić jak go tego oduczyć i druga rzecz jak się czasami "nakręci" to strasznie gryzie kostki Smutny co go odciągnę to on znowu z góry dziekuję za cenne rady Wesoly

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group