Autor |
Wiadomość |
Kaktusia |
Wysłany: Pon 16:32, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
Koteczki cudne Aż chciałoby się je wycałować i wytarmosić
Przyłączam się do prośby l. gwiazdeczki, aby nie pisać post pod postem. |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Sob 22:43, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
koteczki są niesamowicie słodkie! fajnie, że znalazły już domki. i staraj się używać opcji "edytuj", a nie pisać post pod postem |
|
|
SyberyjskiSen |
Wysłany: Sob 18:44, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
Zensha- będzie mieszkac w Sopocie
Zen - będzie mieszkać w Bydgoszczy
Zenrei- będzie mieszkać w Szczecinie
Moja mała Yume z 1 miotu, wyglądała w domu zupełnie jak Zen, kropka w kropkę
no i całkiem aktualne zdjęcia Zekkou nie wszyscy się załapali na sesję, hi hi)
no nie wiem kiedy się załaduja na fotoskia, chyba cos jest nie tak
|
|
|
SyberyjskiSen |
Wysłany: Pon 14:38, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
he he Marcin, my też uważamy, że Induś to wielkie bydle dziękuję Wam wszystkim, to miłe.
Przekażę mizianki maluszkom |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 14:15, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
A mi się Zekkou i Zen podoba :* |
|
|
Marcin |
Wysłany: Pon 12:14, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
Z-kociaki są boskie!!! Moja Jubona też, ale Indiana mnie rozłożył na łopaty... takie bydlę...(czyt. wielki kot)
A tego sędziego to chyba znam... |
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Nie 20:55, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
Przecudniaste Ja tam biorę wszystkie Aż szkoda że nie mogę choć jednego... |
|
|
SyberyjskiSen |
Wysłany: Nie 20:16, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
No to masz gust!!!!!!!! Jest najlepszy, choć miot jest bardzo wyrównany, on i tak jest najlepszy w typie
Marzy mi się pozostawienie jego klejnotów, ale to nie takie proste |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Nie 20:06, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
śliczności moim faworytem jest Zekkou |
|
|
SyberyjskiSen |
Wysłany: Sob 23:22, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
Zensha
Zenrei
Zen
i Zekkou
Oraz Yubonka-zostało to maleństwo jedank z nami:-)
I kilka aktualniejszych fotek Indiany
Niestety, nie umiałam znaleźć zdjęć gdy był w formie-trochę wypłochowaty, ale aktualniejszy niz na stronie |
|
|
spinoo |
Wysłany: Sob 19:44, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
Z tymi rujkami to naprawde zagadka.... Moja Polucha rujkująca jak oszalała przed kociakiami , tak ze musiałem odpuscić z wystawami i równie szybko kryć po urodzeniu i owszem dostała rujki równo po 6 tyg ale kiedy czekałam zgodnie z tradycją na nastepna po 7 dniach ona..... wyciszyła sie az do stycznia / od września /. Teraz ma co miesiąć ale ruja trwa 10 dni więc idzie w iliość nie jakość dlatego teraz dostanie coś na wstrzymanie . Juli jak nie rujkowała tak teraz w tym roku dostała zajoba i teraz przy następnej kryjemy . A mała wredna moja nadzieja , szkoda gadać 7,5 mc i zaczeła gruchać ... i tu bedzie problem bo w planach mamy wystawy a nie pierdoły zresztą jest małoletnia, jednym słowem , bądz mądry i pisz wiersze |
|
|
SyberyjskiSen |
Wysłany: Śro 19:33, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
to małe ździry z tych naszych lasek, tylko prokreacja i prokreacja, ech |
|
|
dorozd |
Wysłany: Śro 18:33, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
Monia! Nie narzekaj! Moja Arwenka w przeciągu miesiąca ma trzecią rujkę. 2,5 miesiąca po urodzeniu kociąt, niestety. Szybko jej się zachciewa.... |
|
|
Marcin |
Wysłany: Czw 15:14, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
Ależ Moni - ja to doskonale wiem i dlatego hoduję bambini |
|
|
SyberyjskiSen |
Wysłany: Czw 0:13, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
Tak, Marcin, tylko hodowla bez aktywnej kotki i aktywnego kocura raczej się nie uda, he he |
|
|
Marcin |
Wysłany: Wto 23:33, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
Ojojoj, no to Ci współczuję - marzec w styczniu
A poważnie, wiem, co piszę - nasza Dakocia podczas swojej pierwszej (i ostatniej) rujki bardzo się męczyła. Zaczepiała Unkasa ( a on już był wtedy w wersji bez klejnotów), śpiewała, rozkładała się wymownie i nawet mnie podrywała, jak Unkas jej nie rozumiał Nigdy więcej. |
|
|
SyberyjskiSen |
Wysłany: Wto 21:58, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
Oj Marcin, Marcin
A u nas ruja, aż huczy Z jednej strony wyjaca kotka, z drugiej wyjący kocur! Nie wiedzieć który drze się głośniej!
Po rozmowie z wetem podjełam dorosłą decyzję o zblokowaniu kotki iniekcją z Delvosteronu, ale gdy rujka sie skończy nie teraz.
Dzisiaj wiem, że popełniłam błąd, powinnam była Juni zblokować w czasie karmienia, trudny jednak z niej przypadek, nie przestrzega reguł natury, liczyłam na to, że po dzieciach i zimą rujka tak szybko nie przyjdzie.
Jednak temperament kotki wziął nad wszystkim górę
No cóż...życie.
A pięć miesięcy było tak pięknie-cudna sielanka w domu, bez lania, hłasów, bez zamykania kotów na zmianę....hodowla to trud, kasa i wyrzeczenia, ale ma dobre strony, które nam te złe rekompensują
Monika |
|
|
Marcin |
Wysłany: Nie 20:21, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
Monia, do "rodzaju żeńskiego" jakoś tak odkąd pamiętam |
|
|
SyberyjskiSen |
Wysłany: Nie 19:53, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
silviassib napisał: | Monia witaj |
hej hej Sylwia, sprawdzam na który forum jesteś i wyliczam Ci czas hi hi
Edit,
Marcin napisał: | SyberyjskiSen napisał: | To też gratuluję Ci gustu, bo panna piekna i w hodowli będzie temu pieknu upust dawać, a ja już teraz szukam dla niej kawalera, który wzmocni i poprawi pewne cechy. |
No, ma się to bystre oko... |
Oj ma się się , ma się Marcin |
|
|
Marcin |
Wysłany: Nie 15:49, 04 Sty 2009 Temat postu: |
|
SyberyjskiSen napisał: | To też gratuluję Ci gustu, bo panna piekna i w hodowli będzie temu pieknu upust dawać, a ja już teraz szukam dla niej kawalera, który wzmocni i poprawi pewne cechy. |
No, ma się to bystre oko... |
|
|