Autor Wiadomość
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Sob 19:32, 27 Lut 2010    Temat postu:

myślę, że jak mały podrośnie, to Borcia zacznie jeść normalnie. a na razie hmmm... czy kicia je czasem z ręki? bo może gdybyś ją tak karmiła, to jadłaby więcej... Greebo lubi, jak się go karmi
Diana
PostWysłany: Sob 18:30, 27 Lut 2010    Temat postu:

Odkąd pojawił się u nas Taygerek Borcia odstępuje mu mokre jedzonko i zauważyłam że schudła.Nawet wołowinki nie rusza,mimo że był to jej smakołyk.Próbowałam już dawać w osobnych pokojach im miseczki żeby Borcia zjadła spokojnie,bo tak mały swojej porcji nie doje a wpycha pyszczek do jej miski.Ale to też nie pomogło bo wystarczy że mały zamiauczy a kotka przestaje jeść. Tak jakby bała się że mały się nie najada.Ona z pewnością mu matkuje ale martwie się o nią i o jej spadek wagi.Myślałam już o jakiś witaminach na większy apetyt dla Borci.Co sądzicie na ten temat?
boogy&dorota
PostWysłany: Czw 20:02, 15 Sty 2009    Temat postu:

Z pośpiechu napisałam wiadomość jako gość.
Gość
PostWysłany: Czw 19:59, 15 Sty 2009    Temat postu:

Kicio ma niewiele ponad rok.
Tak się zastanawiam czy na przykład wpływ hormonów nie ma znaczenia na brak apetytu lub odwrotnie?
Kiedyś dawaliśmy mu rybkę i smakowało, a teraz nie.
Spróbuję z tą wołowinę, bo jeszcze nie próbowałam.
Kurczak też już jakoś nie smakuje. Smutny
Lunarka
PostWysłany: Pią 22:07, 09 Sty 2009    Temat postu:

l. gwiazdeczka napisał:
a dajecie mu surowe mięso? co do puszek, wiele kotów nie chce ich jeśc, bo wiedzą co dobre Mruga


Chyba raczej odwrotnie Mruga
Większość kotów nie za bardzo chce jeść suchą karmę z tego, co czytałam Mruga Mój niestety również
Kaktusia
PostWysłany: Pią 19:40, 09 Sty 2009    Temat postu:

A w jakim jest wieku? Waga i tak bywa różna, więc najlepiej się przyjrzeć jak wygląda. Daj mu surowej, przemrożonej wcześniej wołowinki, moja Wiera je tylko to oprócz suchego.
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Pią 18:15, 09 Sty 2009    Temat postu:

a dajecie mu surowe mięso? co do puszek, wiele kotów nie chce ich jeśc, bo wiedzą co dobre Mruga
boogy&dorota
PostWysłany: Pią 17:57, 09 Sty 2009    Temat postu:

Hm, mam takie pytanie, bo ostatnio nasz kicio coś mało je..
I zastanawiamy się czy przypadkiem coś mu nie dolega. Zalamany
Obraził się na swoje puszki z mokrą karmą, surowa rybka też jakoś nie bardzo..

PS. Ile powinien ważyć roczny kocur - syberyjczyk, jakie powinien mieć 'wymiary'?
slovik
PostWysłany: Śro 11:21, 31 Gru 2008    Temat postu:

postaram się wrzucić fotki Wesoly
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Wto 22:16, 30 Gru 2008    Temat postu:

slovik, ja myślę, że to dobry pomysł z taką mieszanką Wesoly a jeszcze biorąc pod uwagę to, że koteczce smakuje, to już w ogóle jest świetnie
Lunarka
PostWysłany: Wto 18:43, 30 Gru 2008    Temat postu:

Spróbuj z tym Royalem Convalescence, o którym pisałam. Jedna saszetka wystarcza na cały dzień i przy problemach koci z jedzeniem to bardzo dobre rozwiązanie Wesoly
slovik
PostWysłany: Wto 18:20, 30 Gru 2008    Temat postu:

zachęcając kotkę do jedzenia podałem jej taki mix :
serca wołowe
ryba-panga
krewetki
szpinak
wszystko drobno zmielone , mój ojciec podaje to dyskowcom do jedzenia,
wychodzi dość tanio i widziałem że smakowało małej Wesoly co powiecie na takie urozmaicenie diety ?
jareth
PostWysłany: Wto 11:31, 30 Gru 2008    Temat postu:

No to świetnie,że wszystko dobrze sie skończyło.Dbaj o kotka.
slovik
PostWysłany: Wto 10:10, 30 Gru 2008    Temat postu:

Dzięki za wszystkie wypowiedzi,
kotka zaklimatyzowała się już u nas, zaczęłą jeść, wydaje mi się że zjada już wystarczające porcje Mruga Dużo śpi , ale kiedy się obudzi jest naprawdę żywa i chętna do zabawy.

Jeszcze raz wielkie Dzięki za wszystkie odpowiedzi Wesoly
Sabina
PostWysłany: Pon 18:27, 29 Gru 2008    Temat postu:

Jak będę kupować kiedyś kolejnego kociaka to na pewno będę mądrzejsza Wesoly Arona kupowałam na wystawie i byłam po prostu przekonana że wszystko jest w jak najlepszym porządku a Pani mnie w tym przekonaniu utwierdziła i dopiero teraz widzę jaka byłam naiwna
Aron rzeczywiście rozwija się prawidłowo (przynajmniej mam taką nadzieje), poza tym bardzo szybko zaaklimatyzował się po przywiezieniu do domu, nie bał się i nie chował po kątach Wesoly
Aktualnie jego jedynym problemem jest "zabójczy" oddech Hyhy
Kaktusia
PostWysłany: Pon 11:52, 29 Gru 2008    Temat postu:

Z wiekiem 10 tygodni też się spotkałam i to w zaraejstrowanych hodowlach, ale to chyba jest najniższy pułap. Mimo wszystko najlepsze hodowle nie oddają kociaków przed 12 tygodniami, a niektóre trzymają nawet jeszcze trochę dłużej.
Sabina, Twój Aronek rozwija się dobrze i problemów nie miałaś przecież żadnych powazniejszych, chyba. Każdy kociak rozwija się indywidualnie, jeden będzie gotowy na rozstarnie z matke już w wieku 10 tygodni, drugi 12. Widocznie Aron "był już gotowy". W końcu często zdarzają się przypadki, że od matki odłaczane są 4 tyogniowe aleństwa albo nawet młodsze, np. w skutek śmierci matki.
Ale apeluję do wszystkich, którzy planują zakup bądź przygarnięcie kociaka, aby nie śpieszyli się i poczekali aż kociak skończy 12 tygodni, szczególna uwaga tu do kupujacych zwierzęta rasowe, niby hodowla powinna sama tego przestarzegać, ale różnie bywa. I nie dajmy się zwieść urokowi maluszków, bo te 12 tygodniowe tez są przeurocze, a możemy im wyrzadzić krzywdę.
l. gwiazdeczka
PostWysłany: Pon 11:37, 29 Gru 2008    Temat postu:

Sabina napisał:
Kurcze ja kupiłam Arona jak miał dokładnie 10 tyg i też był tylko raz zaszczepiony mam nadzieje, że to nie za wcześnie Smutny czyżby niektóre hodowle też były nastawione na szybką sprzedaż nie patrząc na to czy nie jest za wcześnie na sprzedaż kociaków

niestety Sabina, ludzie próbują zarabiać na wszelkie możliwe sposoby, nie bacząc na skutki Smutny a cierpią na tym głównie zwierzęta
Sendri
PostWysłany: Pon 10:24, 29 Gru 2008    Temat postu:

Ojej... Dopiero teraz przeczytałam wątek...
Biedna kicia! I kolejna przestroga dla kupujących kotka!
Sonia, jak była mała pierwszego dnia leżała wciśnięta w kąt przez kilka godzin i nic nie jadła. Ale następnego dnia czuła się jak u siebie w domu... I miała ponad 3 miesiące, a Twoja koteczka to jeszcze maleństwo.
Ja na Twoim miejscu poszłabym do weta, on na pewno coś doradzi. Wesoly
Sabina
PostWysłany: Pon 9:08, 29 Gru 2008    Temat postu:

Kurcze ja kupiłam Arona jak miał dokładnie 10 tyg i też był tylko raz zaszczepiony mam nadzieje, że to nie za wcześnie Smutny czyżby niektóre hodowle też były nastawione na szybką sprzedaż nie patrząc na to czy nie jest za wcześnie na sprzedaż kociaków
Kaktusia
PostWysłany: Nie 22:15, 28 Gru 2008    Temat postu:

Po pierwsze nie mówimy tu o prawdziwej, zarejestrowanej hodowli. Kocięta szczepi się po raz pierwszy w wieku 7-8 tygodni. Więc jeśli ma 2 miesiące, to nic dziwnego, ale teraz powinieneś już ją zaszczepić. Udaj się de weterynarza, niech ją zaszczepi, obejrzy ją. Stało się, czasu nie cofniemy. Teraz trzeba małą rozruszać. Bo jedzenie swoją drogą, ale kociak w tym wieku powinien bardzo dużo brykać. Może coś jej dolegać.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group