Autor |
Wiadomość |
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Śro 10:34, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
ale on nie ma biegunek (na szczęście!) po prostu czasem w mięsie może być coś takiego, że kotu trochę zaszkodzi, a to odstawienie miało służyć sprawdzeniu, czy to faktycznie od mięsa. poza tym przy jakichkolwiek problemach z trawieniem wskazane jest podawanie samej suchej karmy, bo ona jest najlepiej strawna |
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Wto 21:31, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Co do wołowiny to ja z kolei słyszałam, chyba od Sendri, że właśnie wołowinka na biegunki itp. jest wskazana. |
|
|
basia43 |
Wysłany: Wto 20:06, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
Gwiazdeczko, czy mięso działa rozwalniająco, że będziesz musiała je odstawić? Fiona ma bardzo suche kupki. Mnie mówiono, że jak Fionie będą się utrzymywać zaparcia to muszę ograniczyć surową wołowinę.
Moje koty są chyba wreszcie zdrowe. Nie robiłam im ponownie badań ale nie widzę potrzeby skoro nie mają rozwolnień. Timon co prawda je RC intestinal ale dodaję mu po trochu RC kitten. On chyba bardzo źle znosi zmianę karmy. |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Wto 11:48, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
rozmawiałam wczoraj z weterynarzem. powiedział, że to raczej nic strasznego, ale gdyby znowu zaszła potrzeba awaryjnego prania, to powinnam odstawić mu na 2-3 dni mięso. możliwe też, że po prostu zeżarł coś na spacerze, bo on wszystko bierze do pyska i może na którymś z kolei listku był jakiś paskud. na szczęście (odpukać!) od niedzieli jest spokój |
|
|
spinoo |
Wysłany: Pon 14:35, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
Teoretycznie wszystko można przynieś na butach / oprócz białaczki / ale prosze nie panikowac . Kot w przeciwienstwie do psa bardziej reaguje na zmiana jedzienia , wody, otoczenia w tym inni ludzie zapachy , dzwieki. Oczywiście nie polecam lekceważenia, ale proponuje obserwację . Wazne np przy jedzieniu by zmieniając karme zachować zawartość białka lub podawać stopniowo . Na Kokcydioze polecany jest Baycox |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Pon 13:59, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
na wszelki wypadek pogadam o tym dzisiaj z weterynarzem, ale trochę mnie uspokoiłeś Marcin |
|
|
Marcin |
Wysłany: Nie 22:52, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
Z Unkasem też to przeszliśmy, właśnie jak był w wieku 0,5 - 1 rok. Samo przyszło i samo przeszło. Owszem, było to kłopotliwe, ale poza tym był w świetnej kondycji i dobrze się czuł. Po prostu przechodził sobie z poziomu siuśmajtkowca do poziomu podlotka, a że u Bandziora wszystko musi być widowiskowe, to i qpal był taki i kąpanka również |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Nie 10:59, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
Basiu, jak często Timon miał rozwolnienia przy kokcydiozie? Greebo coraz częściej musi mieć myty zadek i zaczynam się obawiać, że to nie jest przypadek kąpałam go z koleżankami w piątek (zamiast uczyć się patologii ), dzisiaj rano też musiałam poza tym nie widzę u niego innych objawów chorobowych, co prawda nie przyszedł dzisiaj się głaskać rano, ale tłumaczę to tym, że spała u mnie mama i to mogło go trochę rozproszyć |
|
|
Sabina |
Wysłany: Czw 16:53, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
No i przebadaliśmy kał, pasożytów nie ma natomiast jest zaznaczona obecność skrobi i tłuszczu w qpie nie było mojej weterynarz tylko jakaś dziewczyna na zastępstwie i powiedziała że ma lekka niestrawność i że jak dalej będzie miał luźny stolec to żeby przejść na karmę dla wrażliwców czy ktoś miał takie wyniki badań z kału??
Basiu jak tam twoje kociaki ??? |
|
|
Sabina |
Wysłany: Czw 8:10, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
Ja znowu musiałam młodemu myć łapki bo miał miękka qpe, ehh pupy sobie nie ubrudził ale wlazł tylnymi łapkami, fuj biedok w wannie tak się darł jakbym mu krzywdę robiła ale jak ja się myje to zawsze wskoczy mi do wanny i nic z wody sobie nie robi.
Basiu trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie Fiony I Timona |
|
|
basia43 |
Wysłany: Śro 22:12, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
Ja miałam wynik w tym samym dniu, badanie kosztowało 15 zł. Moje koty są w trakcie leczenia, nie wiem ile to jeszcze bedzie kosztowac.Ale warto się upewnić i zrobić badanie. Na razie nie wpadaj w panikę, może to nie kokcydioza.
Edit,
Z reszta,żeby nie było nieporozumień. Nie jest to jakas śmiertelna choroba. To tylko żyjący sobie w organiźmie kota jakis pierwotniak , który nie ginie od preparatów odrobaczajacych. Jednakowoż stwarza problemy, dyskomfort u kota i należy go tępić. Mam nadzieję,że pozbędziemy się go na stałe. Podobno to paskudztwo jest dość trudne do wytepienia w otoczeniu. |
|
|
Sabina |
Wysłany: Śro 20:42, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
Aron też robi kupkę dwa razy dziennie na pewno pójdę do weterynarza jak tak dalej będzie, a ile płaciłaś za badanie i leczenie ? po ilu dniach miałaś wyniki? |
|
|
basia43 |
Wysłany: Śro 20:35, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
To nie były biegunki. Timon załatwiał się raz-dwa razy dziennie. Były to kupki miękkie ale nie wodniste. Zachowywały kształt,ale końcówka zawsze była rzadsza. No i tyłeczek przez to do czyszczenia. Zdarzyły sie też zupełnie rzadkie i z krwią. Szukałam wtedy przyczyny w jedzeniu, ale czasem nic w jadłospisie nie zmieniłam a kupka była brzydka. Poza tym Timonowi na pierwszy rzut oka nic nie dolegało.
Jeśli Twój kotek będzie miał takie kupki przez kilka dni bez wyraźnej przyczyny, to badanie kału nie zaszkodzi. |
|
|
Sabina |
Wysłany: Śro 7:52, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
Basiu powiedz mi czy miały biegunkę czy raczej miękką kupę bo Aron od jakiegoś czasu też ma powracające miękkie kupy (nie biegunki) i zastanawiałam się od czego? narazie jestem na etapie sprawdzania, dziś dodałam mu troszkę smekty do jedzenia i chyba kupie lakcid a jak to nie pomoże to idę do weta |
|
|
Diana |
Wysłany: Wto 21:41, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
Współczuje ale dobrze że w końcu znależli przyczynę,ale trzeba być ostrożnym.Zycze zdrówka kociaczkom.
P.S. Basiu chętnie zobacze twoje pociechy, wstaw foteczki kociulków,pewnie podrosły |
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Wto 21:34, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
Ojej. Ale dobrze, że w końcu wiadomo co to jest i wkrótce będzie po problemie. |
|
|
l. gwiazdeczka |
Wysłany: Wto 21:24, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
biedna jesteś Ty i Twoje kociaki trzymamy z księciuniem kciuki za ich szybki powrót do zdrowia! |
|
|
basia43 |
Wysłany: Wto 21:21, 02 Gru 2008 Temat postu: Kokcydioza |
|
Ja i moje koty chyba mamy pecha. Najpierw FIP u Miszy, potem koci katar u brytoli, a teraz kokcydioza.
Moje koty od ok. 1,5 miesiąca co jakiś czas (Timon nawet bardzo często) miały luźne kupki. Najpierw ja myślałam,ze to od puszek, potem była podejrzana pasta odkłaczająca. Weterynarz zalecił karmę dietetyczną, stwierdził zespół złego wchłaniania(nie poparte rzadnymi badaniami). Aha w tzw. międzyczasie było odrobaczanie bo poderzany był tęgoryjec. a kupki bez zmian.Uwierzcie mi ręce opadały kiedy wokół roznosił się intensywny zapach rzadkiej kupki a ja sprawdzałam czy koty mają czyste pupy. W końcu trafiłam do kliniki weterynaryjnej przy UWM i tam wreszcie ktoś zlecił badanie kału w kierunku kokcydiozy. I wreszcie znaleźli przyczynę. Teraz tylko 5 zastrzyków i będzie po sprawie. Wet mówił, że to można przynieść na butach, i że jest to częsty powód nawracających rozwolnień. Podobno wielu weterynarzy kojarzy tą chorobę tylko z ptakami. Piszę o tym,żeby Was uczulić na badanie kału przy biegunkach bo nie zawsze jest to wirus, zatrucie czy niestrawność. |
|
|