Autor |
Wiadomość |
Miniak |
Wysłany: Nie 21:26, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Straszna choroba moja tosie tez to spotkalo niestety...pozdrawiam |
|
|
silviassib |
Wysłany: Czw 21:02, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
Przykro mi ze stracilas kociaka...wiem co to znaczy
zycze radosci z dokocenia |
|
|
spinoo |
Wysłany: Śro 10:20, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
Jeżeli to był FIP a z tego co pisałas tak pewnie było , warto poczytać.
http://www.vetopedia.pl/article44-1-Zakazne_zapalenie_otrzewnej_kotow__-_FIP_.html
Nie popadaj jednak w przeade. Dlaczego ma sie zdarzyć coś dwa razy.
Po pierwsze przygotuj sie na nowe kociaki wyrzuc wszystkie rzeczy z którymi miał kontakt Misza , lub je zdyzenfekuj . Kociaki zaszczep standartowo felv 4 lub Purevax / ten jest jeszcze bezpieczniejszy / i mocno je kochaj. Niestety na koronowirusa nie ma skutecznych testów. Tzn mozna zrobić ale ich wynik jest wątpliwy. |
|
|
Erin |
Wysłany: Sob 15:44, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
Basiu, bardzo się cieszę.
Bądź dobrej myśli |
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Sob 10:05, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
Z tego co wiem to szczepionka na FIP jest naprawdę bardzo podejrzana. I zamiast pomóc może nawet zaszkodzić. Dla mnie zastanawiające jest to jak Misza złapał chorobę, bo zdaje się że nie był kotem wychodzącym i nie miał bezpośredniego kontaktu z innymi kotami. Być może choróbsko przyplątało się na butach... Najważniesze byłoby wyeliminowanie wszystkich możliwości zachorowania.
I bardzo cieszę się, że zdecydowałaś się dokocić. Fakt, szkoda że to nie będę sibki ale brytki też są urocze |
|
|
basia43 |
Wysłany: Pią 16:44, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
Miszy już nia mam, ale już za 1,5 miesiąca będę miała dwa kociaki brytyjskie. Strasznie się tylko boję, że zachorują i je stracę. Istnieje szczepionka na FIP ale z tego co wyczytałam w necie nie koniecznie jest skuteczna. Może nawet spowodować przebieg choroby bardziej burzliwy. Czy coś o tym wiecie? a może przy okazji wizyty u weta poruszcie ten temat. Byłabym wdzięczna . Gdybym straciła te kociaczki (jescze ich nie mam a już je kocham) to chyba bym sfiksowała. |
|
|
Erin |
Wysłany: Śro 6:45, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
Basiu, bardzo mi przykro
Misza, śpij spokojnie ['] |
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Wto 20:34, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
Czyli jednak FIP...
Strasznie mi przykro...
Czemu ostatnio dochodzi mnie tak dużo informacji o śmierci kociaków...?
|
|
|
Dosia |
Wysłany: Wto 19:40, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
mój Boże...współczuję Misza |
|
|
basia43 |
Wysłany: Wto 19:23, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
Misza zakończył już walkę z wirusem. Wirus wygrał. |
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Czw 14:38, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
Nie poddawaj się. Jeśli ten weterynarz nie widzi sensu idź do innego. Ale obecność wirusa potwierdziły badania,czy to tylko jego przypuszczenia. Wczesniej mówiłaś, że badania krwi nic nie wykazały. Mogłabyś też skontaktować się z hodowcą. Postaram się na ten tamat znaleźć, ale niestety jeśli to FIP to jest bardziej jak nieciekawie. |
|
|
Erin |
Wysłany: Czw 7:24, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
Ja też Basiu trzymajcie się. Wymiziaj Miszę ode mnie bardzo mocno. |
|
|
Dosia |
Wysłany: Śro 19:00, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
o matko kochana co TY nam tu piszesz. Jak mi przykro...nie wiem nawet co napisać... czuję się jakbym dostała obuchem w głowę. Tak sledziłam ten wątek, tak kibicowałam... |
|
|
basia43 |
Wysłany: Śro 18:06, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
Dziewczyny! Już nie będzie dobrze! MISZA MA FIP!!! Dziś znowu 41 stopni gorączki i wet powiedział,że po 7 dniach antybiotyku powinna być poprawa a nie stety nie ma. Gdyby to był jakiś łagodny wirus to też powinna być poprawa. A u miszy jest huśtawka. Można tylko wspomagać odporność. Ale wg niego szanse na zwalczenie choroby są marne. |
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Śro 17:15, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
Będzie dobrze. Dał ci wet jakieś porządne kropelki? |
|
|
Erin |
Wysłany: Śro 6:14, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
Uff, to duża ulga. Chociaż niepokojące jest to oczko. Czy wet zalecił jakieś leczenie zrostów?
Dużo uścisków i mizianek |
|
|
basia43 |
Wysłany: Wto 18:16, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
Dziś miał Misza niższą temperaturę. Ale z oczami jest źle. Ma jakieś zrosty w oku i źrenica nie reaguje naświatło. Jest zniekształcona. Nie wiadomo czy to się poprawi. Dziś też Misza miał badanie na kocią białaczkę i FAIDS. Obie choroby wykluczono. Dobrze,że chociaż apetyt mu wraca. |
|
|
Kaktusia |
Wysłany: Wto 13:01, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
Objawy choroby nie znikną w mgnieniu oka. Myślę, że to normalne. Stosuj się do zaleceń weta, a mimo wszystko, nawet profilaktycznie, badania krwi dobrze byłoby zrobić. Trzymamy kciuki. |
|
|
Dosia |
Wysłany: Wto 8:12, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
wczoraj jakiś zły dzień był . Gutek też miał ponad 40 stopni . Trzymajmy kciuki za te nasze biedactwa |
|
|
Erin |
Wysłany: Wto 6:19, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
Wiesz, koci katar to dość poważna choroba, więc różnie może być. A jak z jedzeniem? Dalej tak słabo?
Może powinnaś faktycznie zrobić Miszy badania krwi. |
|
|