| Autor |
Wiadomość |
| l. gwiazdeczka |
 Wysłany: Pią 22:27, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
tylko i wyłącznie do Ciebie  |
|
 |
| Graytips |
| Wysłany: Pią 15:23, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o mnie to studiuję na Uniwersytecie Gdańskim (dziennie).
PS. Sorki, jeżeli pytanie I. Gwiazdeczki było skierowane do kogoś innego... |
|
|
| Kaktusia |
| Wysłany: Czw 9:07, 19 Sie 2010 Temat postu: |
|
No to Graytips jesteśmy na tym samym etapie edukacji 
Ajajaj, a ja teraz mieszkania szukam w stolicy i też na nic nie mam czasu. A studia się zaczną będzie jeszcze mniej |
|
|
| l. gwiazdeczka |
| Wysłany: Śro 23:30, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
gratulacje, pierwszy rok jest zawsze najtrudniejszy a gdzie studiujesz?
Sendri, nie zauważyłam wcześniej Twojego posta, wybacz. z tego, co wiem, we wschodnich landach studia sa darmowe, ja w każdym razie nie płacę nic oprócz opłaty semestralnej (obliczana od tego semestru indywidualnie, zawiera m.in. bilet na komunikację miejską w dni wolne i wieczorami, wynosi trochę ponad 60 euro). najlepiej będzie, jak dowiesz sie konkretnie na interesującej Cię uczelni |
|
|
| Graytips |
| Wysłany: Śro 18:09, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o mnie, to was zaskoczę...
Otóż poszłam na... zgadnijcie na co 
Poszłam na politologię i skończyłam juz I-wszy rok licencjata, oczywiście będę dalej kontynuowała naukę, skończę licencjat, a potem magisterkę (teraz są takie przepisy prawne, że większość kierunków jest 2-wu stopniowych) |
|
|
| Sendri |
| Wysłany: Wto 16:39, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
Słyszałam o kursach, ale nie wiedziałam, że są darmowe!  Ale super, bardzo fajna taktyka.
A tak a'propos, to studia są już płatne we wszystkich landach? |
|
|
| l. gwiazdeczka |
| Wysłany: Wto 14:21, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
są, poważnie!
żeby połączyc przyjemne z pożytecznym, proponuję Ci zastosować moją taktykę - nie iść po maturze od razu na studia, tylko zrobic sobie kurs języka na jakiejś uczelni w Niemczech (półroczny). kursy sa za darmo, masz jakies 3-4 godziny zajęć dziennie, nauczyciele mówią wyłącznie po niemiecku, dzięki czemu w pół roku nauczysz się znacznie więcej niz przez sześć lat w szkole. na koniec zdaje się DSH. ja kurs robiłam w Zittau, to taka wiocha na granicy polsko-niemieckiej, łatwo przyzwyczaic się w niej do nieco innej od naszej mentalności, a i do domu blisko |
|
|
| Sendri |
| Wysłany: Wto 10:36, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
| l. gwiazdeczka napisał: | | poza tym one są strasznie proste |
Hehe, zależy dla kogo 
Jeszcze raz dziękuję, jakbym miała jakieś pytania, to będę Cię męczyć 
Studia w Niemczech wydają mi się być bardzo fajną sprawą, ale jest to też wyjazd w nieznane, także muszę to jeszcze intensywnie przemyśleć. Na szczęście mam jeszcze trochę czasu |
|
|
| l. gwiazdeczka |
| Wysłany: Pon 23:00, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
a wiesz, że nie wiem? ale chyba nawet z 4 przyjmują poza tym one są strasznie proste, zwłaszcza DaF.
co do specjalizacji, to jest jak na całym świecie - wybiera się ją po studiach, w większości przypadków kształcenie trwa trzy lata |
|
|
| Sendri |
| Wysłany: Pon 8:45, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
Bardzo Ci dziękuję
A jak jest ze specjalizacją?
edit: Ocenę z testu trzeba mieć min. gut, prawda? |
|
|
| l. gwiazdeczka |
| Wysłany: Nie 23:01, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
zdawałam oba, ale to żadna różnica. ocen z nich też nie musisz mieć z nich jakichś super, w końcu to nie jest językowy kierunek.
podczas rekrutacji liczy się cała matura i nie jest istotne, z jakich przedmiotów ja zdajesz (czyli fuj-fuj fizyke mozna sobie odpuścić). rekrutacja jest ogólnie prostsza niz u nas - nie składasz podania na poszczególne uczelnie, tylko do jednej centrali, która przydziela miejsca. na podaniu zaznaczasz kilka uczelni (chyba siedem, ale nie pamiętam już dokładnie), wybierasz po kolei te, na które chciałabyś, żeby Cię przyjęli. na pierwszej albo dostajesz od razu miejsce, albo, jeżeli masz za słabe wyniki, odpowiednią ilość semestrów oczekiwania, po którym to czasie masz zapewnione miejsce. jesli mogą Cię przyjąć na inną uczelnię z listy, dostajesz wybór - albo czekasz na pierwszej, albo idziesz od razu na ta drugą.
wrażenia? fajnie całkiem rok krócej niż w Polsce, mniej bzdur, więcej praktyki, większa wolność wyboru (praktyki na feriach robisz, gdzie Ci się podoba, a nie tam gdzie Ci każą itp.). jak będziesz miała jakies pytania to się nie krępuj |
|
|
| Sendri |
| Wysłany: Pią 20:27, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ojej, ale super!
Jak to jest z rekrutacją - wydaje się być skomplikowana.  Różni ludzie mówią różne rzeczy (jedni, że patrzą na oceny z LO, inni, że na ogólny wynik matury) i ciężko się w tym połapać. Ogólne wrażenie pozytywne? Który egzamin zdawłaś - DaF, DSH? Przepraszam za te pytania, ale skoro jest tu ktoś studiujący medycynę w Niemczech, nad czym intensywnie myślę, to nie mogę się powstrzymać od zadawania pytan |
|
|
| l. gwiazdeczka |
| Wysłany: Śro 20:31, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
| nooo a co, masz tam jakies wtyki może ? |
|
|
| Sendri |
| Wysłany: Sob 13:06, 17 Lip 2010 Temat postu: |
|
| l. gwiazdeczka, Ty studiujesz na MLU, prawda? |
|
|
| l. gwiazdeczka |
| Wysłany: Sob 16:35, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
zaraz genialna...starczy wybitna
we wtorek się okaże, czy moje dotychczasowe eksperymenty się udały. trzymajcie kciuki!
a co tam-pochwalę się póki co, moja praca nad doktoratem posuwa się pełną parą do przodu (odpukać!), a moje komórki bardzo dzielnie współpracują |
|
|
| gavra |
| Wysłany: Sob 13:12, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
gwiazdeczko! toć Ty genialna jesteś w takim razie! no we wspaniałe grono weszłam widzę :>
ja 2 lata temu rozpoczęłam (z przymusu niestety) studia pedagogiczne. Piszę niestety, ponieważ już w czasach liceum zapierałam się rekami i nogami manifestując swoją niechęć do tej dziedziny. Po prostu czułam, że byłby ze mnie straszny pedagog czy wychowawca ale życie strzeliło psikusa i dostałam pracę w ośrodku dla osób z upośledzeniem. Warunkiem były oczywiście studia. I cała moja życiowa filozofia legła w gruzach. Moje marzenie o salonie piękności też upadło... zostałam więc fryzjerem amatorem, mówię amatorem ponieważ naprawdę dobrze idzie mi tylko obcinanie, do farbowania nie mam ręki. Z farbami plastycznymi też nigdy sobie nie radziłam, po prostu nie potrafię zrozumieć istoty malowania. a natura właśnie ten talent mi podarował - jestem rysownikiem. Kocham ołówek, węgiel i wszelkie rysiki. Ale nie mam co liczyć na asp - mam uczulenie na farby udzielam się więc amatorsko jako fryzjer, rysownik oraz pomocnik mojego Pawła - prezesa firmy komputerowej. Tworzę słowne loga i naprawdę proste reklamy.
tak... i to by było na tyle z mojej wszechstronnej pseudo działalności |
|
|
| l. gwiazdeczka |
| Wysłany: Nie 20:51, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
| te mniej ambitne są już opisane ze wszystkich możliwych stron a mi zależało na takiej pracy, w trakcie której naprawdę mogę coś odkryć, a nie tylko porobić statystyki. nawet jeśli się nie uda (bo może sie okazać, że to, czego szukamy, nie ma żadnego znaczenia), to zapowiada się świetna zabawa w laboratorium |
|
|
| Kaktusia |
| Wysłany: Nie 15:13, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
| Gratulacje! Trzymam kciuki za wszystko Dziedzina widzę ambitna |
|
|
| l. gwiazdeczka |
| Wysłany: Nie 11:09, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
muszę się pochwalić (a temat wydaje mi się do tego odpowiedni), że zaczęłam pisać doktorat  szlag mnie już powoli trafiał, bo albo ciągle ktoś mi zgarniał sprzed nosa fajne tematy, albo okazywało się, że wiążą się one z eksperymentami na zwierzętach, a tu nagle profesor się odezwał także jak za kilkanaście lat jakaś lekarka polskiego pochodzenia będzie odbierać w pięknej sukni Eliego Saaba Nagrodę Nobla za wybitne osiągnięcia w dziedzinie onkologii molekularnej - to będę JA! |
|
|
| Kaktusia |
| Wysłany: Nie 19:53, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
| Bardzo cenię, a nawet podziwiam tych którzy wybrali ten kierunek Ale niestety taka prawda... Większość uważa że jest to najrozsądniejszy wybór, a niektórzy że jedyny rozsądny. A potem mamy takich lekarzy bez powołania... Bo ich zmuszono... I jest jak jest... Ale nie tyczy się to Ciebie |
|
|