podniestrzanska |
Wysłany: Wto 22:41, 08 Sty 2013 Temat postu: Jej wysokość Antonina |
|
Takim oto przypadkiem znalazłam się na Waszym forum.
Rok temu pożegnaliśmy jamnika John'a. Strasznie to przeżyłam i nie wiem czy to było zapalnikiem, ale od razu zapragnęłam przelać miłość do futrzaka na nowe zwierzę. Padło na kota, mojego pierwszego. Znalazłam sprzedawcę, pojechałam. Na początku była słodka, takiego kota nie da się nie kochać. Bałam się, że jak urośnie to po prostu nie będzie sport dla mnie, że będzie bo będzie, będę ją karmić i czesać, bawić się, byłam przekonana, że kota nie da się kochać tak mocno, jak kochało się przez piętnaście lat jednego psa.
Bardzo się pomyliłam. Kiedy tylko pojawiła się w moim domu to wiedziałam, ze jest bardzo podobna do mnie i na pewno się dogadamy. Nie pomyliłam się nawet odrobinę. Po wielu kłótniach i odwodzeniu mamy od tandentnych imion typu Pysia, Misia, Kicia Srycia, syberyjka została dumną Antoniną )
Ledwo się obejrzałam, a 70 dag puszku zamieniło się w 4 kilogramowego tygrysa. Tygrysa trzeba było wysterylizować, to był dramat, cieszę się, że każda kociczka przechodzi przez to tylko raz.
Poniżej 'trochę' zdjęc Antoninki.
Zdjęcie, które przed wyjazdem do łodzi wysłał nam sprzedawca
Pierwsza noc w nowym domu
Jem i śpię, śpię i jem
Śpię z mamą Panci
Pancia jest fotografem, więc ja jestem wdzięczną modelką
Dlaczego Pancia jest taka całuśna...
Kocham się boczyć
Po co mi łóżko, skoro mam umywalkę
Albo durszlak do makaronu
Znowu jestem modelką
Najlepiej w wiaderku z rzeczami do remontu tarasiku
Moje modne ubranie tuż po sterylizacji
Lubię czasem posiedzieć... w krześle
Albo na grabie, który Pancia sama zrobiła
A kiedy najukochańszy mężczyzna Panci (który karmi mnie ciastkami!) jest daleko, to wysyłamy mu na poprawę humoru takie zdjęcia
Kiedy natomiast Pancia nie chce dać ciastka albo wafelka to terroryzuję ją udając nieżywą. Pan Panci zawsze się na to nabiera
Tak spędzałam tegoroczne święta
![](http://www.picshot.pl/pfiles/274852/16.jpg) |
|