Strona Główna
|
Szukaj
|
Użytkownicy
|
Grupy
|
Galerie
|
Rejestracja
|
Profil
|
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
|
Zaloguj
Forum Forum poświęcone kotom syberyjskim i nie tylko Strona Główna
->
Hodowla
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Regulamin
Ogłoszenia Administratora
Poznajmy się!
Koty Syberyjskie
----------------
Wasze sybiraki
Pielęgnacja
Zdrowie
Żywienie
Zachowania
Hodowla
Wystawy
Tęczowy most
Różności
Inne kocie rasy i inne zwierzaki
----------------
Maine coon
Norweskie leśne
Koty innych ras
Psy i reszta
Galeria
Opieka nad zwierzakiem
SOS
Tęczowy most
Kogiel mogiel
Różności
----------------
OFF Topic
Zabawa
Wasze miejsce w sieci
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
XDORI
Wysłany: Pią 11:30, 17 Maj 2019
Temat postu:
Jedyny numer jaki posiadamy to telefon do Pana Patryka - Jej syna
Anita
Wysłany: Pon 22:46, 29 Kwi 2019
Temat postu: Re: Chory kot
xdori napisał:
Witam, niedawno kupiliśmy kota syberyjczyka za pośrednictwem syna Pani Moniki. Od dnia zakupu jest pod stała opieka lekarza weterynarii. Niestety kot miał straszny świerzb w uszach, całe były brudne jakby miał w nich ziemie, na szczęście udało się to wyleczyć. Druga sprawa, kotu strasznie zaczęło śmierdzieć z pyszczka, okazało się ze półroczny kot ma zęby wiekowo jak kot 10 letni, zapalenie całej jamy ustnej przez co nie ma apetytu by jeść bo go wszystko boli, weterynarz nie wyklucza usunięcia wszystkich zębów, w tym
Tygodniu robimy badanie krwi które wykaże czy kot nie ma białaczki, co podejrzewa nasz lekarz. Oczywiście nie wspomnę o obietnicach dotyczących rodowodu. Czy ktoś z Państwa złożył już pozew do sądu w sprawie tej Pani ?
Witam, A czy mogę prosić kontakt do Pani Moniki? miałam jej 3 numery telefonu i żaden nie odpowiada.
xdori
Wysłany: Wto 20:57, 22 Sty 2019
Temat postu: Chory kot
Witam, niedawno kupiliśmy kota syberyjczyka za pośrednictwem syna Pani Moniki. Od dnia zakupu jest pod stała opieka lekarza weterynarii. Niestety kot miał straszny świerzb w uszach, całe były brudne jakby miał w nich ziemie, na szczęście udało się to wyleczyć. Druga sprawa, kotu strasznie zaczęło śmierdzieć z pyszczka, okazało się ze półroczny kot ma zęby wiekowo jak kot 10 letni, zapalenie całej jamy ustnej przez co nie ma apetytu by jeść bo go wszystko boli, weterynarz nie wyklucza usunięcia wszystkich zębów, w tym
Tygodniu robimy badanie krwi które wykaże czy kot nie ma białaczki, co podejrzewa nasz lekarz. Oczywiście nie wspomnę o obietnicach dotyczących rodowodu. Czy ktoś z Państwa złożył już pozew do sądu w sprawie tej Pani ?
jacekk
Wysłany: Śro 13:21, 27 Cze 2018
Temat postu: siburcat
felisposnania.eu/lk.php
Fiorentinka
Wysłany: Wto 9:01, 05 Cze 2018
Temat postu: Re: siburcat
jacekk napisał:
Nie wierzę własnym oczom!
Monika Wojciak nadal figuruje na liście klubowiczów Felis Posnania!
I nadal oszukuje następnych amatorów kotów syberyjskich.
Najwyższy czas, żebyśmy się zebrali i przeciągnęli ją po sądach!
Jacek, możesz dać linka do listy? Na stronie widzę tylko kilka wymienionych hodowli i nie ma Moniki. Może majstrowali przy stronie ostatnio?
Jeśli FP dalej ją "kryje" to trzeba faktycznie interweniować. Nie może tak być żeby zwierzęta były krzywdzone a organizacje sprawujące kontrolę nad hodowcami jeszcze to tuszowały. Szok!
Jak kupowałam kotkę to nigdzie nie było ostrzeżeń o tej pseudohodowli, później powstał ten wątek na forum, ale na pewno i tak większość kupujących tu nie trafi i ten skandaliczny proceder będzie się dalej ciągnął...
Klauddiaa
Wysłany: Nie 10:40, 13 Maj 2018
Temat postu: Siburcat
Na początku lutego kupiliśmy kocurka z miotu C, lecz nazywany był Teodor. Samą wizytę u Pani Moniki w domu wspominamy średnio miło, mnóstwo kotów, smród i jeszcze niektóre nie wyglądały jak okazy zdrowia, ale cóż, Teodor trafił do nas. Po pierwszej wizycie u weterynarza okazało się, że nasz Teodor jest kotką (: pomyłkę u małego kota jeszcze wybaczyć mozna, bo niby rozpoznanie płci nie jest takie oczywiste, ale 'Teodor' nie był juz taki mały. Od tamtej pory kociak nazywa się Pola. Co więcej, rownież na pierwszej wizycie okazało się, ze ma potworny świerzb w uszach, całe czarne, jak od smoły. Na szczęście bez większych komplikacji i nawrotów udało się go wyleczyć. Po około miesiącu u domowników zaczęły wychodzić dziwne placki na skórze, wybraliśmy się do dermatologa- diagnoza: grzybica odzwierzęca. Super. Szybka wizyta u weterynarza, na szczęście kot nie miał objawów skórnych, był 'tylko' nosicielem zarodników czy czegoś w tym rodzaju, ale tak czy inaczej musiała przejść miesięczne leczenie doustne. Świerzb i grzybica wyleczone, teraz borykamy się z długotrwałymi biegunkami oraz od niedawna wymiotami- wstępne podejrzenia: zapalenie trzustki, wątroby lub nerek. A co jeszcze najśmieszniejsze kotek jest u nas od początku lutego 2018, a rodowodu na oczy jeszcze nie widzieliśmy, Pani Monika telefonów nie odbiera, nie odpisuje, dzwoniliśmy do zwiazku, ale tam to chyba trzymają jej steonę i ciagle słyszymy jakieś usprawiedliwienia na jej temat. Kociak jest kochany, najcudowniejszy na świecie, ale nie zmienia to faktu, ze trzeba z tym wszystkim zrobic porządek, bo ta 'hodowla' to jest jedna wielka kpina i nic innego.
jacekk
Wysłany: Pią 8:11, 04 Maj 2018
Temat postu: siburcat
Nie wierzę własnym oczom!
Monika Wojciak nadal figuruje na liście klubowiczów Felis Posnania!
I nadal oszukuje następnych amatorów kotów syberyjskich.
Najwyższy czas, żebyśmy się zebrali i przeciągnęli ją po sądach!
Gość
Wysłany: Czw 8:58, 12 Kwi 2018
Temat postu:
Anonymous napisał:
Przestrzegam bardzo mocno ! Jest to pseudohodowla !! Zakupiliśmy kota Yode rok temu od razu pojechaliśmy z kotem do weta gdzie wyszła grzybica po rocznej walce z choroba okazało się ze poza grzybica kot ma wady genetyczne takie jak karłowatość przysadkowa plus do tego tarczyca , kot od roku nie urósł nic pi czym zmarł , mamy cała masę dowodów na to ze pani Monika świadomi sprzedaje koty chore , przyznała się sama w rozmowie na fb , co jest najgorsze sprzedaje te biedne koty dalej , pseudohodowla w internecie jest zgłoszona pod nazwa sweter demons lub siburcat !!
A kiedy Pani zakupila kota i jaka jest data urodzenia?
Gość
Wysłany: Pią 23:06, 06 Kwi 2018
Temat postu:
Przestrzegam bardzo mocno ! Jest to pseudohodowla !! Zakupiliśmy kota Yode rok temu od razu pojechaliśmy z kotem do weta gdzie wyszła grzybica po rocznej walce z choroba okazało się ze poza grzybica kot ma wady genetyczne takie jak karłowatość przysadkowa plus do tego tarczyca , kot od roku nie urósł nic pi czym zmarł , mamy cała masę dowodów na to ze pani Monika świadomi sprzedaje koty chore , przyznała się sama w rozmowie na fb , co jest najgorsze sprzedaje te biedne koty dalej , pseudohodowla w internecie jest zgłoszona pod nazwa sweter demons lub siburcat !!
MarZena
Wysłany: Pią 23:03, 06 Kwi 2018
Temat postu:
Jeżeli ktoś nam nie wierzy to mogę podać kontakt do nas wyślę wszystkie dowody na ta kobietę !!!![/quote]
Fiorentinka
Wysłany: Wto 19:50, 27 Lut 2018
Temat postu:
Gdyby przeczytała Pani dokładnie posty, to wiedziałaby Pani, że problemów zdrowotnych nie było żadnych do czasu, aż nie pojawił się niemowlak w rodzinie, co powoduje znaczne zmiany w otoczeniu domowym a zarazem spory stres dla kota. To normalne, że pod wpływem stresu odporność kotów znacznie spada i jest to często moment ujawnienia się chorób uśpionych lub przewlekłych, łącznie nawet z takimi ciężkimi jak FIP.
Wypraszam sobie takie teksty, rozumiem, że w Pani mniemaniu wszyscy Forumowicze, których koty od pani Moniki poumierały lub borykają się z chorobami to osoby, które nie potrafiły zająć się kupionymi kotami?
W ogóle nie rozumiem tej usilnej obrony wspomnianej "hodowli".
Ana
Wysłany: Pon 20:08, 26 Lut 2018
Temat postu:
Fiorentinka napisał:
Ana napisał:
Jakoś ciężko mi uwierzyć w większość historii tutaj opisanych. U Pani Moniki kupiłam kocurka i kotkę w czerwcu 2016 roku. Oboje są okazami zdrowia. Za 2 miesiące będą miały już 2 lata i ani razu nie było z nimi kłopotów zdrowotnych. Pani Monika to bardzo dobra i uczciwa osoba. Odnośnie rodowodu to tutaj otrzymałam go 2 miesiące po zakupie kotów. Osobiście mogę polecić tę hodowle.
Ale mnie irytują takie posty!! Droga Pani, w czerwcu 2016 wydawane były koty z miotu V, sama mam kota z tego miotu i mogę udowodnić, że to po prostu niemożliwe, że rodowody dostała Pani w sierpniu... Rodowody dla tego miotu zostały wydane przez Felis Polonia dnia 11.10.2016, a wysłane w marcu 2017. Mam wszystkie dokumenty nawet łącznie z kopertą, w której rodowód przyszedł.
Zgadza się odnośnie rodowodu. Pomyliłam daty otrzymania rodowodu maluszków od Pani Moniki. Tutaj fakt zostały rodowody wystawione 11 października. Przy mojej trzeciej kotce (norweskiej), którą mam od 13 lat rodowód dosłano mi po 2 miesiącach od zakupu kotki.
Jakoś dziwią mnie zdrowotne problemy Pani kotki, skoro mam dwa maluszki z tego samego miotu co Pani. Jak już wspominałam moje są okazami zdrowia. Weterynarz nie miał żadnych uwag odnośnie zdrowia moich maluszków z miotu na V. Kocurek jest ślicznym kotem pełnym życia i pomysłów na każdy dzień. Kotka zaś jest wspaniałym zwierzęciem bez żadnych zdrowotnych wad.
Tak się zastanawiam czy przypadkiem to jaka jest Pani kotka z miotu na V nie wynika z tego, że możliwe jest to iż nie do końca wie Pani jak się zajmować kotem.
gośc
Wysłany: Śro 9:31, 31 Sty 2018
Temat postu: Re: Siburcat
777 napisał:
Witam. Czytam i nie wierzę.... Mam zamówionego kotka, zaliczka wpłacona. Co robić?
Niech się Pani skontaktuje z Felis Posnania. Oni Pani potwierdza że to zwykla oszustka.
Mój kot z tej hodowli niestety zdechł. Nikomu nie życzę takiego koszmaru jaki przeżyliśmy. Najbardziej szkoda że zwierzę tak się męczy.
777
Wysłany: Nie 4:05, 28 Sty 2018
Temat postu: Siburcat
Witam. Czytam i nie wierzę.... Mam zamówionego kotka, zaliczka wpłacona. Co robić?
an
Wysłany: Sob 17:48, 27 Sty 2018
Temat postu: rodowód
Witam,
Czy ktoś z Państwa otrzymał rodowód.
Niestety numery telefonów nie istnieją na które się kontaktowałam.
Rodowodu nie ma dalej.... Kociaki znowu są sprzedawane za 700zł....
Znalazłam dziś ofertę...
Fiorentinka
Wysłany: Wto 22:51, 23 Sty 2018
Temat postu:
Ana napisał:
Jakoś ciężko mi uwierzyć w większość historii tutaj opisanych. U Pani Moniki kupiłam kocurka i kotkę w czerwcu 2016 roku. Oboje są okazami zdrowia. Za 2 miesiące będą miały już 2 lata i ani razu nie było z nimi kłopotów zdrowotnych. Pani Monika to bardzo dobra i uczciwa osoba. Odnośnie rodowodu to tutaj otrzymałam go 2 miesiące po zakupie kotów. Osobiście mogę polecić tę hodowle.
Ale mnie irytują takie posty!! Droga Pani, w czerwcu 2016 wydawane były koty z miotu V, sama mam kota z tego miotu i mogę udowodnić, że to po prostu niemożliwe, że rodowody dostała Pani w sierpniu... Rodowody dla tego miotu zostały wydane przez Felis Polonia dnia 11.10.2016, a wysłane w marcu 2017. Mam wszystkie dokumenty nawet łącznie z kopertą, w której rodowód przyszedł.
Już na wstępie taka ściema dyskredytuje post, więc trudno dyskutować, jest to jeden jedyny komentarz napisany jako gość, w tym wypadku też nie wygląda to wiarygodnie... A nawet gdyby napisał go ktoś w dobrej wierze, to fakt, że Pani koty są zdrowe nie stanowi o tym, że problemu nie ma! Naprawdę myśli Pani, że wszyscy tu piszemy złośliwie i zmyślamy o chorych kotach, żeby zaszkodzić biednej, niewinnej, uczciwej Pani Hodowczyni...???
Moja kotka jak się okazuje też choruje, ma przewlekłe zapalenie zatok, prawdopodobnie od maleńkości, problemy z przewodem pokarmowym, jest chuda i malutka jak na syberyjczyka. Odkąd urodził mi się synek i kotka jest pod wpływem stresu z tym związanego, nie mogę jej doprowadzić do porządku i ujawniają się coraz to nowe problemy z jej zdrowiem, a według weterynarza to wszystko przewlekłe problemy, baaardzo możliwe, że wyniesione z "hodowli".
Monika WK
Wysłany: Nie 10:04, 07 Sty 2018
Temat postu:
Ha ha ha naprawdę „bardzo uczciwa osoba”. Chipa do tej pory nie otrzymałam ,kotkę mam już 2 lata. Na zapytanie do Pani Moniki co z chipem odpowiedz brzmiała cyt. „ syn musiał zapakować w kopertę zaadresowaną do innej Moniki.” Wymówek ma mnóstwo co następna to lepsza i śmieszniejsza.
Ana
Wysłany: Czw 19:44, 04 Sty 2018
Temat postu:
Jakoś ciężko mi uwierzyć w większość historii tutaj opisanych. U Pani Moniki kupiłam kocurka i kotkę w czerwcu 2016 roku. Oboje są okazami zdrowia. Za 2 miesiące będą miały już 2 lata i ani razu nie było z nimi kłopotów zdrowotnych. Pani Monika to bardzo dobra i uczciwa osoba. Odnośnie rodowodu to tutaj otrzymałam go 2 miesiące po zakupie kotów. Osobiście mogę polecić tę hodowle.
gość
Wysłany: Pią 7:04, 07 Lip 2017
Temat postu: Re: oszustka
Jacekk napisał:
monika to pospolita oszustka i złodziejka. Kupiłem od niej 2 kotki w czerwcu 2016. Jedna wkrótce zachorowała na fib i musieliśmy ją uśpić, a druga jest wątła i ma problemy żołądkowe do dziś. Nadal leczymy się na grzybicę. Rodowodu nie dostałem. Też mnie zagadała przy odbiorze kotów. Za wszystko, co przez nią przeżyliśmy z żoną i córkami powinna gnić w kiciu.
Proszę napisać jakie były objawy Fib ? Nasz kot z tej hodowli tez jest bardzo chory.
Wstępnie lekarz stwierdził zatrucie ale od 3 dni żadne leki mu nie pomagają
gość
Wysłany: Czw 19:04, 22 Cze 2017
Temat postu:
Teraz ogłasza sie na "Gratka zwierzeta"!!!. Przestrzegam przez Moniką Wojciak z hodowil Siburcat wel SweetDemons z Kościana lub czasami pisze Poznań. tel. tej Pani 508 683 351. Nie kupujcie od tej pani kotków, wszystkie sa chore na grzybice!!! Nie dajcie sie nabrać na słodką paplaninę.Nie daje rodowodów i nie jest już członkiem Felis Posnania.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin